Justin Timberlake rozpoczynał karierę już jako jedenastolatek, występując w telewizyjnym show „Klub Myszki Miki”, gdzie występował obok Britney Spears, Christiny Aguilery czy Ryana Goslinga. Trzy lata później wszedł w skład boysbandu NSYNC, z którym nagrał trzy bestsellerowe płyty, czyniące z kwintetu bożyszcze nastolatek na całym świecie. W 1997 roku wystąpił z NSYNC na czterech koncertach w Polsce.
Po siedmiu latach sukcesów z boysbandem, Timberlake zdecydował się rozpocząć karierę solową. Zadebiutował w 2002 roku albumem „Justified”, który przyniósł mu takie przeboje, jak „Rock Your Body”, „Like I Love You” i „Cry Me A River”. Za ostatni z utworów otrzymał nagrodę Grammy. Jeszcze większym sukcesem okazała się kolejna płyta wokalisty – „Future Sex/Love Sounds”z hitami „SexyBack” i „What Goes Around, Comes Around”. Oba krążki ukazały Timberlake’a jako utalentowanego piosenkarza, sięgającego nie tylko po pop, ale też soul i R&B.
Nic więc dziwnego, że po sześciu latach przerwy artysta powierzył wyprodukowanie nowego albumu cenionemu producentowi hip-hopowemu Timbalandowi. Dwuczęściowy zestaw „The 20/20 Experience” okazał się najambitniejszym przedsięwzięciem w dyskografii Timberlake’a. W ramach jego promocji wokalista wystąpił w 2014 roku na stadionie PGE Arena w Gdańsku, gdzie obejrzało go ponad 40 tysięcy widzów. Dyskografię piosenkarza uzupełniają dwa albumy – „Man Of The Woods” i „Everything I Thought It Was”.
W międzyczasie Timberlake zrobił również udaną karierę filmową. Oglądaliśmy go w tak udanych produkcjach, jak „Alpha Dog” Nicka Cassavetesa, „The Social Network” Davida Finchera czy „Na karuzeli życia” Woody’ego Allena. Ostatnio stworzył nietypową dla siebie kreację psychopatycznego złoczyńcy w thrillerze „Gad” Granta Singera, zrealizowanym dla Netflixa.
Prywatnie Timberlake był związany początkowo z Britney Sperars. Po zakończeniu tego młodzieńczego romansu spotykał się ze starszą od siebie aktorką Cameron Diaz. Obecnie jest mężem innej aktorki – Jessiki Biel, z którą ma syna Silasa Randalla.
