FLESZ - Rosyjska horda w Charkowie - Relacja

Zespół Skunk Anansie od początku odznaczał się bezkompromisowym charakterem i nigdy się to nie zmieniło. Można to dostrzec w ich muzyce, która zawiera subtelne przejścia pomiędzy momentami delikatności a elementami naładowanymi energią i nagą emocjonalnością. Można to także odnaleźć w samej istocie zespołu, czyli mieszance wpływów, kultur i osobowości, które udało im się tak skutecznie połączyć.
Gdy Skunk Anansie wyłonił się z londyńskiego undergroundu, elektryzując wszystkich, którzy mieli okazje ich posłuchać i zapewniając odświeżający zastrzyk adrenaliny dekadenckiej scenie muzycznej, członkowie Skunk Anansie brzmieli i wyglądali jak nikt inny do tej pory.
- Nikt w naszej okolicy nie widział wcześniej czegoś takiego jak my - mówi piosenkarka Skin, która założyła zespół wraz z basistą Cass i gitarzystą Ace. - Byliśmy jak trzęsienie ziemi. Londyn w latach 90. był mieszaniną różnych ludzi - dodaje gitarzysta Ace - Jednakże zespoły tak nie wyglądały jak my. Zawsze było to czterech kolesi z identycznymi fryzurami. Byliśmy grupą prawdziwych freaków i właśnie dlatego byliśmy radykalni - podsumowuje.
Choć od tego czasu minęło już prawie 25 lat, inne zespoły nadal starają się nadrobić te zaległości w stosunku do londyńczyków. To pomogło Skunk Anansie odnieść ogromny sukces. Największą miarą tego, co osiągnęli, jest fakt, iż nikomu innemu nie udało się pójść w ich ślady. Świetnym pomysłem zespołu było postanowienie uczczenia swojej 25 rocznicy działalności płytą na żywo "25LIVE@25", składającą się z ich najwspanialszych utworów, pochodzących z sześciu albumów studyjnych.
Przed Skunk Anansie zagra brytyjska grupa Never Not Nothing.
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Amerykański Rajd kantYny w gminie Wielka Wieś. Kowboje i rumaki pod maskami aut
- Wielka Wieś. Nietypowe dożynki. Korowody, wieńce, przyśpiewki na Wielkowiejskim Targu
- Piknik Rodzinny w Ojcowskim Parku Narodowym. Atrakcji nie brakowało!
- Gminne święto plonów. Przybył korowód z 13 wieńcami i przyśpiewkami
- Z wizytą w kozim gospodarstwie, czyli tam, gdzie zbierają suchy chleb