FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Listopad 1900 roku zapisał się w Krakowie sławetnym ślubem poety Lucjana Rydla i chłopki Jadwigi Mikołajczykówny w kościele Mariackim oraz weselem w podkrakowskich Bronowicach, o którym potomnym opowiedział Stanisław Wyspiański. Mija sto lat od tego wydarzenia i, jak przewidziała bohaterka powieści „Złoty Róg”, profesorowa Zofia Szczupaczyńska, spostrzegawcza i nieco wścibska krakowska panna Marple, po stu latach o tym skandalu wciąż głośno.
Skandal, o którym plotkował cały Kraków – ślub poety i chłopki opisał pan Wyspiański, choć Zofia Szczupaczyńska miała wiele uwag co do skrupulatności autora, dość, że wychodząc po spektaklu „Wesela” skwitowała: „Nie mogłam uwierzyć, co ten Wyspiański z tego zrobił! To w ogóle nie tak było! A poza tym z całą pewnością nie miałam na sobie sukni w kolorze bordo!”
Wyspiański nie był tak przenikliwym obserwatorem rzeczywistości jak pani Zofia Szczupaczyńska, co umknęło poecie tej weselnej nocy, ona odnotowała. Choć więc czytelnik rozpozna w powieści „Złoty Róg” postaci, które sportretował Wyspiański w narodowym dramacie, dzięki profesorowej Szczupaczyńskiej będzie mógł spojrzeć na nie z nieco innej perspektywy.
Oto spiesząc się na wiadomy ślub do kościoła Mariackiego Zofia Szczupaczyńska trafia na tłum gapiów pod swoim domem na ul. św. Jana 30. W sąsiedniej bramie znaleziono bowiem ciało mężczyzny. Z konieczności krakowska panna Marple rzuca jedynie okiem na miejsce zbrodni, ale już wkrótce okazuje się, że trop zawiedzie ją do Bronowic, na słynne wesele. A tam Szczupaczyńskiej udaje się nie doprowadzić do kolejnej galicyjskiej rabacji.
Nie lada gratką nie tylko dla mieszkańców miasta będzie spacer po Krakowie sprzed stu lat, nawet przy nieustannych dźwiękach bulgotania w rurach dopiero co założonej miejskiej kanalizacji i wszechobecnego zapachu gnijących liści - ale to problem tylko tych, którzy podczas czytania powieści wizualizują opisywane historie.
„Złoty Róg” to nie tylko sprawnie napisany kryminał w stylu retro, ale też powieść, o której autorka mówi, że „wyrosła z żyznej próchnicy literatury już istniejącej”, czytelnik odnajdzie więc w niej nie tylko ślad „Wesela” Wyspiańskiego, ale też ekranizację Wajdy, „Plotkę o Weselu” Żeleńskiego i sporo innych opracowań na tematu.
W sytuacji, kiedy Rydlówka zamknięta z powodu pandemii, warto sobie urozmaicić listopadowe popołudnie lekturą „Złotego Rogu”, a potem udać się na spacer do Bronowic, do miejsca, w którym cała historia miała miejsce.
Autorka bronowickiego kryminału, Maryla Szymiczkowa - wdowa, korektorka „Tygodnika Powszechnego” oraz stała bywalczyni krakowskiej kawiarni Noworolski - to po to pseudonim literackiego małżeństwa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego. „Złoty Róg” to kolejna powieść duetu, Szymiczkowa ma już na koncie „ Tajemnica domu Helclów”, „Rozdartą zasłonę” i „Seans w Domu Egipskim”.
Maryla Szymiczkowa
„Złoty Róg”
Wydawnictwo Znak
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
