Krakowianie odrabiali zaległości. Ostatnio w meczach z udziałem JKH pada wiele bramek. Tak było i tym razem. Petrasek przeżywał ciężkie chwile, m.in. dobrze interweniował w akcji, gdy stracił kija. W 10 min Kasperlik znalazł się w sytuacji sam na sam z krakowskim bramkarzem, był zahaczany i sędzia podyktował rzut karny. Wykonujący go Phillips przestrzelił. Gospodarze jednak dopięli swego, gdy w ogromnym zamieszaniu krązek do siatki skierował Nalewajka.
W drugiej odsłonie w przeciągu 12 sekund Petrasek został pokonany dwukrotnie. Przy drugim golu Czech niepotrzebnie wyjeżdżał z bramki i nie przejął krążka. Po chwili Wróbel podwyższył wynik. Wcześniej krakowian od straty gola uratował słupek po strzale Hovorki. Podobnie gospodarzy – po strzale Drzewieckiego.
Wynik był rozstrzygnięty. Na początku ostatniej odsłony gospodarze podwyższyli wynik, ale po 21 sekundach „Pasy” wreszcie skutecznie odpowiedziały za sprawą Guli, gdy goście grali w przewadze. Ale miejscowi i tak niepodzielnie panowali na tafli.
JKH GKS Jastrzębie-Zdrój - Comarch Cracovia 6:1 (1:0, 2:0, 3:1)
Bramki: 1:0 Nalewajka (Pelaczyk, Jarosz) 17, 2:0 Kasperlik (Rac) 30, 3:0 Wróbel (Wałega, Paś) 30, 4:0 Jass (Wałęga) 42, 4:1 Gula (Kapica, Nemec) 42, 5:1 Horzelski (Kasperlik) 51, 6:1 Wałęga (Wróbel) 52.
Cracovia: Petrasek – Gula, Saur, Tiala, Nemec, Kapica - Dudas, Szurowski, Franek, Jezek, Nejezchleb - Musioł, Gutwald, Brynkus, Widmar, Drzewiecki – Gosztyła, Jastrabau, Kamiński, Augustyniak, Dziurdzia.
Sędziowali: K. Kozłowski, D. Mazur. Kary: 6-10 min.
- Piotr Żyła i Marcelina Ziętek. Ale piękna z nich para! Po sukcesie w Planicy były łzy
- Wisła Kraków. Skąd pochodzą wiślacy? [DRUŻYNA 2022]
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia MEMY
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. Lucas, syn Clebera, jest w Grecji
- Przywódca Sharksów: Jak dojeżdżaliśmy kibiców Cracovii i Hutnika
- A gdyby piłkarze Cracovii byli... kobietami? Obejrzyj zdjęcia!
