Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Cztery Lwy", czyli komedia, która wcale nie jest taka głupia...

Łukasz Ziomek
"Cztery Lwy" można oglądać w kinach od piątku
"Cztery Lwy" można oglądać w kinach od piątku fot. archiwum
Już od pierwszych minut wszystko wydaje się jasne. Grupka islamskich terrorystów przygotowuje wideo-komunikat dla świata Zachodu. Tyle tylko, że monologujący do kamery Waj trzyma w rękach miniaturowy karabin, a mające budzić przerażenie słowa, zostają kompletnie rozbrojone za sprawą jego roztargnionego, cielęcego spojrzenia. Powiedzieć, że Waj nie grzeszy inteligencją to i tak za mało. Warto jednak dodać, że na tle swoich kumpli, z którymi planuje dokonanie terrorystycznego zamachu, Waj niczym się nie wyróżnia - wszyscy bowiem są idiotami do potęgi entej.

"Cztery Lwy" poziomem i rodzajem poczucia humoru przypominają nieco "Borata". Miłośnicy subtelnych, wysmakowanych żartów nie mają tu czego szukać. Największym plusem tej komedii jest to, że wylewające się z ekranu hektolitry głupoty, poza rozśmieszaniem widowni, mają także inne uzasadnienie. Kryje się bowiem za nimi przemyślana krytyka zarówno islamskiego ekstremizmu, jak i cywilizacji zachodniej. W finale twórcom udaje się przełamać komediową konwencję i skonfrontować nas z konsekwencjami tej głupoty, którą - jak mogłoby się wydawać - będą nas raczyć wyłącznie w celu zapewnienia niezobowiązującej zabawy.

Patrząc na sposób, w jaki w filmie przedstawiono islamskich bojowników, dziwić może fakt, że pod adresem twórców nie padły jeszcze żadne groźby i oskarżenia. Trudno bowiem wyobrazić sobie większych idiotów niż Omar i spółka, a jeszcze trudniej wyobrazić sobie, że zaplanują oni i przeprowadzą swój własny dżihad. Do dzieła zabierają się jednak z dużym zapałem. Najpierw planują wysadzić meczet, winę zrzucić na niewiernych i w ten sposób rozpocząć świętą wojnę na naprawdę dużą skalę. Niestety jeden z tytułowych "Czterech Lwów" nie do końca chyba zrozumiał sens takiego działania, bo koledzy przyłapują go jak przed kamerą przyznaje się do dokonanego zamachu. Takich scen jest tutaj naprawdę sporo.

Z pozoru mało wyszukane pomysły zaskakują jednak siłą komizmu przede wszystkim za sprawą aktorów, którzy przekonująco i z dużym wyczuciem grają ludzi kompletnie oddanych najbardziej nawet niedorzecznej i bezsensownej sprawie. Najbardziej śmieszy chyba to, że zupełnie serio, z poczuciem misji i absolutną powagą na twarzach, realizują swoje beznadziejnie absurdalne zadania.
Niespodziewanie jednak "Cztery Lwy" przestają być wyłącznie absurdalnie zabawną komedią, a zaczynają być wizją konfliktu dwóch cywilizacji - zachodniej i muzułmańskiej - oraz próbą obnażenia retoryki i sposobu działania obydwu skonfliktowanych stron. Na koniec dostaje się jednym i drugim. Oczywiście za głupotę. I słusznie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Krakowski szybki tramwaj na pięciu nowych trasach - sprawdź!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska