https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki radnym wyjazd z Krakowa na Warszawę w korku

Piotr Rąpalski
Infografika: Grażyna Gajewska
Radni i urzędnicy blokują budowę ul. Iwaszki, która byłaby alternatywną trasą w kierunku Warszawy dla wiecznie zakorkowanej al. 29 Listopada. W 2007 roku radni zabrali pieniądze na jej projektowanie, głównie głosami Platformy Obywatelskiej, w tym radnego Janusza Chwajoła, który na planowanym przebiegu ulicy ma zakład kamieniarski. Pieniądze pojawiły się dwa lata później. Na projekt wydano aż 1,8 mln zł. Ten jednak powędrował do szuflady, a potrzebna ulica zupełnie zniknęła z planów miasta.

Urzędnicy, aby udrożnić ruch na północy Krakowa, chcą przebudować al. 29 Listopada. Koszt - 207 mln zł i karkołomna walka z protestami przedsiębiorców i mieszkańców, którzy pobudowali się blisko trasy.

- Problem w tym, że al. 29 Listopada wpuszcza ruch w zakorkowane już Aleje Trzech Wieszczów. Iwaszki pozwoliłaby części samochodów objechać centrum - komentuje Stanisław Albricht, ekspert ds. transportu. - Bardziej potrzebną i słuszną inwestycją jest więc ulica Iwaszki. Oczywiście al. 29 Listopada również należałoby rozbudować - dodaje. I zauważa ponadto, że przy Iwaszki, która przecięłaby linię kolejową, mogłaby powstać stacja kolei aglomeracyjnej wraz z parkingiem park&ride. Kierowcy przesiadaliby się na pociąg i nie wjeżdżali autami do miasta.

Planowany w 2007 roku koszt budowy Iwaszki wynosił stosunkowo niewiele - 69 mln zł. Czteropasmowa droga byłaby przedłużeniem ulicy Strzelców i łączyła się z 29 Listopada w rejonie granicy miasta. Dzięki temu auta jadące z kierunku Warszawy, które chciałyby się dostać na wschód Krakowa mogłyby szybciej odbić, odciążając 29 Listopada, a następnie rozjechać się po mieście przez rondo Barei. Na wschód przez Dobrego Pasterza lub Bora--Komorowskiego, na południe Młyńską, Meissnera i budowaną Lema, która nie byłaby wtedy tylko droga dojazdową do powstającej hali widowiskowej w Czyżynach.

Oczywiście, aby ruch przebiegał sprawniej, warto byłoby rozbudować też ul. Strzelców z dzisiejszych dwóch do czterech pasów ruchu. Miejsce na to jest. Według wyliczeń dwie inwestycje byłyby i tak tańsze lub kosztowo porównywalne z przebudową al. 29 Listopada. Szczególnie, że plan zagospodarowania przestrzennego dla Iwaszki zabezpieczył większość terenu pod inwestycję. Dlaczego więc ulica nie jest nawet planowana?

W połowie 2007 roku ówczesny Zarząd Dróg i Transportu mając 400 tys. zł na zaprojektowanie drogi prowadził już przetarg na firmę, która zadanie miała wykonać. ZDiT poprosił radę miasta o dołożenie jeszcze 1,1 mln zł. Co zrobili radni?

Radny Kajetan d'Obyrn (PO) przygotował poprawkę przerzucającą milion złotych z Iwaszki na modernizację ulicy Brzask. To mało istotna droga na Dębnikach, przy której stało wtedy zaledwie 20 domów. Radni zmianę poparli. Za takim rozwiązaniem głosował też Janusz Chwajoł, który ma zakład kamieniarski dokładnie na przebiegu Iwaszki.

- Ściągnęliśmy pieniądze, bo protestowali okoliczni mieszkańcy, nie chcąc mieć wzmożonego ruchu pod domami - tłumaczy dziś radny Chwajoł. - To, że mam tam firmę,nie ma znaczenia. Jeśli ulica byłaby realizowana, po prostu zapłacono by mi odszkodowanie - dodaje. Statut miasta mówi jednak wprost, że radny "nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego". Chwajoł twierdzi ponadto, że przebudowa Iwaszki była zbyt droga. Od lat zgłasza natomiast interpelacje do prezydenta Krakowa, aby poprawić komunikację na północy miasta.

Co się dalej stało z inwestycją? Zapytaliśmy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który przejął obowiązki ZDiT. - ZIKiT nie wydał żadnych pieniędzy w sprawie ul. Iwaszki. Ulicy nie ma w wieloletnich planach miasta - odpowiada Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT.

Bardzo ciekawe. W sprawozdaniu z wydatków budżetowych za 2009 rok czytamy, że wydano 1,8 mln zł i zakończono opracowywanie dokumentacji projektowej dla Iwaszki, a wcześniej przeprowadzono konsultacje społeczne z mieszkańcami. Podano: "jednostka realizująca - ZIKiT". Zgoda krakusów zatem była, skoro zabrano się za projektowanie. Ponadto pozyskano sześć działek pod budowę o powierzchni 0,3 ha.

Okazuje się, więc że urzędnicy nie kwapią się, by przyznać, że wydali sporo pieniędzy z naszych podatków na projekt, który wylądowal w szufladzie.

I tak miasto stawia dziś tylko na rozbudowę al. 29 Listopada do granicy miasta. Na odcinku Opolska - planowana pętla tramwajowa Górka Narodowa ulica miałaby cztery pasy ruchu, a dalej sześć, z tym, że dodatkowe dwa zostałyby przeznaczone wyłącznie na buspasy. - W przyszłym roku chcemy zapewnić pieniądze na opracowanie tej koncepcji. Jeśli znajdą się dodatkowe środki, np. unijne, to jest szansa na wykonanie inwestycji w latach 2015-2018 - twierdzi Hamarnik. Jeśli jednak trasa nie dostanie dotacji, zostanie poszerzona dopiero w 2021 roku.

Sęk w tym, że już teraz na al. 29 Listopada mamy komunikacyjny horror. Kierowcy stoją w gigantycznych korkach w godzinach szczytu. Wraz z nimi tkwią autobusy aglomeracyjne i autokary przyjeżdżające z turystami z północnej Polski.

- W godzinach szczytu, gdy są korki,odnotowujemy opóźnienia autobusów od kilkunastu minut do nawet godziny - przyznaje Marek Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. A trasą tą jeździ aż dziewięć linii.

- To marna wizytówka miasta dla osób przyjeżdżających od strony Warszawy. Pierwsze wrażenie w Krakowie to dla nich strata czasu w korku - komentuje radny Józef Pilch (PiS).

Władze Krakowa ratunku szukają więc w inwestycjach rządowych.

- W przyszłym roku mają ruszyć prace przy budowie S7. Gdy trasa powstanie, ruch tranzytowy w mieście inaczej się rozłoży - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. Sam przyznaje jednak, że nawet poszerzenie 29 Listopada do granicy miasta nie rozładuje korków tworzących się tuż za nią. Przydałaby się północna obwodnica, ale to pieśń przyszłości.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olek
Przeczysz sama sobie : mówisz że Iwaszki nic nie da a potem "ruch tranzytowy należy wyrzucić z centrum, przecież Iwaszki byłaby "obwodnicą" dla 29-go. Zobacz sobie na mapy Google się korki, każde dziecko wie, że gdy 30 samochodów przerzucić z tej co ma 100 na tą co ma 20 to będzie lepiej dla tej 1-wszej a ta 2-ga dużo nie straci. Przebudowa 29-go zajmie 10 lat u nas ale urzędników to nie obchodzi co będzie z ruchem w tym czasie - oni tylko JAK PIENIĄDZE WYDAĆ A NIE CO ZROBIĆ BY W KRAKOWIE ŻYŁO SIĘ LEPIEJ! Głosują na te inwestycja gdzie więcej pieniędzy da Unia a LUDZI I KRAKÓW MAJĄ W D.!
E
Ewita
ta droga nie zmieni faktu, ze korki będą nadal. Niestety ul. Iwaszki nie rozładuje porannych i wieczornych korków. bo ul. Strzelców kończy się rondem Barei i Polsadu. Dobudowanie nawet 10ciu pasów nie zmieni przepustowości!!! Należy rozubować i wyremontować al. 29 listopada zwłaszcza odcinek od krzyżówki z ul. Powstańców poprzez przejazdy kolejowe - BO TO JEST WĄSKIE gardło i ograniczna wyjazd/wjazd z /do Krakowa i Dojazd do nowych osiedli. Druga sprawa dokończyć obwodnicę Krakowa! Rozumiem, ze ZIKIT ma STARE (30letnie) plany dróg, niestety jest to złe rozwiązanie...ruch tranzytowy należy wyrzucić z centrum poprzez kierowanie go jak najdalej od centrum!
P
P
Krowodrzy Górce!! :(
W
Wojtek
A ja jestem ciekaw, co za ważna osoba jeździ ul. Batowicką przez ul. Reduta do ul. Powstańców skoro znalazły się pieniądze, aby położyć na tej trasie asfalt. Nie miałbym o to pretensji, gdyby nie fakt, że oczywiście nie pomyślano już o pieszych, którzy pozbawieni łączności komunikacyjnej z ul. Felińskiego z trudem przedzierają się rozkopaną ul. Meiera do pętli na Krowodrzej Górce. Samochodów jest tam teraz jak mrówek ale oczywiście piesi nie mają jak się poruszać, bo nie ma chodnika. Jak więc zadbano o bezpieczeństwo dla pieszych? Gówno to kogo obhodzi. Nawet przechodząc przez pasy na skrzyżowaniu ul Reduta i ul Powstańców można z łatwością zostać przejechanym. Sam widziałem dwie stłuczki samochodów, gdzie czekając na możliwość przejścia w tym miejscu przez pasy samochody wjechały na siebie.
a
asdf
Czyli co, sugerujesz że przedkładał własne interesy nie konsultując się z mieszkańcami? Na to chyba jest paragraf? Niegospodarność czy wykorzystywanie pozycji służbowej dla własnych celów?
Jeśli większość mieszkańców jest za inwestycją i są pieniądze to dlaczego radni to blokują?
d
daro
Weźcie się za budowę Iwaszki + poszerzenie 29 Listopada - bo wstyd dla Krakowa! (przypomnę że to jedyne połączenie dwóch największych miast w Polsce)
z
zwyczajny Krakus
Prosta sprawa, niektórzy są radnymi głównie po to, żeby pilnować interesów swoich i kolesiów dostając jeszcze przy tym diety i wyrabiając sobie znajomości - nie oczekujcie więc, że interes publiczny ma dla nich jakiekolwiek znaczenie...
z
zwyczajny Krakus
Prosta sprawa, niektórzy są radnymi głównie po to, żeby pilnować interesów swoich i kolesiów dostając jeszcze przy tym diety i wyrabiając sobie znajomości - nie oczekujcie więc, że interes publiczny ma dla nich jakiekolwiek znaczenie...
J
Jacek
W Krakowie nic się nie da zbudować. Jak mafia urzędnicza czegoś nie spartoli, to zaraz pojawią się mieszkańcy, którzy uwalą całą inwestycję.
M
Marek
Jeżeli to wszystko z tym radnym jest prawdą, to powinien być natychmiast aresztowany !
Straty jakie są generowane przez korki na 29 listopada są niewyobrażalne !
Budowa nowej drogi jest niezbędna i powinna być szpilką w oku władz miasta.
Co to ma być do jasnej cholery, że by jakiś radny decydował o budowie drogi !
d
dnasion
Tylko, ze aby cos sie wybudowalo, potrzebna jest slomiana inwestycja. Bo z asfaltu wyprowadzac sie nie da. Tzn. da sie ale za malo a jest wielu chetnych.
a
aaa
radny chwaloj ktory blokowal wraz z kolega budowe nowej drogi powinien skonczyc z polityka. to nie radny tylko cwaniak ktorym powinna zajac sie prokuratura
j
ja
Kosz prawie żaden w porównaniu z milionami na Iwaszki, a ruch przynajmniej częściowo by się rozładował jakoś. Ale po co? Władz miasta ta część Krakowa nie obchodzi. Więc nawet na durny asfalt im szkoda. Lepiej budować 2 estakady nad między Płaszowem i Wielicką (jedną dla tramwajów, drugą dla aut) i jeszcze kolejną kładkę pieszą nad Wisła. A na północy niech sobie stoją w korkach...
n
ndais
Jeszcze na Grunwaldzkim i Matecznym tylko nakaz jazdy w prawo ;]
G
Garg
Dlaczego budować drogę, skoro można zamienić aleje w jednokierunkową ulicę? Drugi pas przeznaczyć na ścieżkę rowerową i samochody "znikną". Zero korków.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska