W porównaniu do naszych szerszeni to prawdziwy olbrzym. Robotnica mierzy tyle co wskazujący palec dorosłego człowieka. Do tego dochodzi bardzo silny jad. Ukąszenia są niezwykle bolesne i niestety, często kończą się fatalnie.
Tylko w Japonii ginie prawie pół setki osób rocznie. Nie chodzi tu tylko o wstrząs anafilaktyczny uczulonej osoby. Jad azjatyckiego szerszenia zabija neurotoksynami uszkadzającymi układ nerwowy. Przy okazji agresywne owady polują na wszystkie duże owady. U nas takich niewiele, więc z lubością niszczą ule z pszczołami, gdzie ofiary są co prawda niewielkie lecz liczne.
Azjatyckim przybyszom sprzyja ocieplenie klimatu i masowy transport lotniczy. Zimy są łagodne i zbliżone do klimatu wschodniej Azji czy Japonii. Odrzutowiec pokonuje trasę ze wschodu na zachód w przeciągu kilkunastu godzin. Nawet w wyziębionej ładowni zmiennocieplni pasażerowie na gapę mogą przetrwać podróż w doskonałej kondycji.
Na razie Europa walczy. Gniazda szerszeni są ze względu na wygląd owadów łatwe do odnalezienia. Ekipa niszczycieli wyposażona w ochronę ubrania likwiduje wroga w mgnieniu oka. Czy szerszenie mogą dotrzeć do Polski? Niestety, mogą.
- 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niektóre są śmiertelnie groźne!
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Oto małopolskie: Malediwy, Chorwacja, Prowansja, Toskania, a nawet Hawaje!
- Najbardziej betonowe miejsca w Krakowie. Oto ranking "betonowych pustyń"
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów
