Obecny sezon Filharmonia Krakowska zakończy w najbliższy piątek oratorium Felixa Mendelssohna „Eliasz” z udziałem Orkiestry i Chóru Filharmonii pod dyrekcją jej dyrektora artystycznego Alexandra Humali. Utworem symbolicznym.
- To wołanie do naszego organizatora o budynek – wyjaśnia Mateusz Prendota, dyrektor Filharmonii Krakowskiej. - Tak jak lud w „Eliaszu” woła do boga Baala i do Jahwe o to, by po suszy spuścili deszcz, tak i my wołamy. To jest metafora. Nie tracimy nadziei i nie poddajemy się – dodaje, podkreślając, że instytucja wynajmuje obecną siedzibę za symboliczną kwotę od kurii, a także doceniając dotychczasowy wkład w tę kwestię byłego już Zarządu Województwa Małopolskiego. - Mam nadzieję, że nowy Zarząd podejmie te zobowiązania, które zostały złożone przez ustępujący Zarząd. Po 70. latach czekamy na ten deszcz z nieba.
Mijający sezon, zdaniem dyrektora Filharmonii Krakowskiej, był dobry – udało się zrealizować wszystkie planowane koncerty i wydarzenia.
- Przede wszystkim udało się pokonać kolejne kroki w budowie zespołów artystycznych, poszerzaniu repertuaru, udziału znakomitych dyrygentów, instrumentalistów, solistów i wokalistów, poszerzenia kręgów współpracy o nowe instytucje i festiwale, wzbogacenie programu edukacyjnego – wymienia Mateusz Prendota. - Nie zamykamy się na żadną współpracę.
Po wakacjach Filharmonia Krakowska rozpocznie 80. sezon artystyczny z 24 koncertami abonamentowymi i oratoriami z udziałem znakomitych artystów. Jubileuszowy sezon otworzy „Święto wiosny” Igora Strawińskiego oraz „Harnasie” Karola Szymanowskiego.
W pierwszej połowie sezonu zabrzmi także oratorium "Izrael w Egipcie" Haendla.
- Teoretycznie bardzo dobrze znane, ale ta wersja, którą zaprezentujemy, jest swego rodzaju wersją zapomnianą, nieznaną i wydaje mi się, że będzie to polska premiera. To wersja sporządzona przez Felixa Mendelssohna, mariaż muzyki Mendelssohna i Haendla, romantyczne spojrzenie z pierwszej połowy XIX wieku na twórczość klasyka wieku XVIII – zapowiadał grudniowy koncert dyrygent Łukasz Borowicz.
W oczekiwaniu na własną siedzibę muzycy Filharmonii wykorzystają salę koncertową w Centrum Kongresowym ICE, gdzie zaplanowano wykonania m.in. „Siedmiu Bram Jerozolimy” Krzysztofa Pendereckiego (listopad) czy koncert specjalny z okazji 80-lecia instytucji z kompozycjami Mieczysława Karłowicza, Fryderyka Chopina i Piotra Czajkowskiego pod dyrekcją Jerzego Maksymiuka, Alexandra Humali i Antoniego Wita (luty) – to „serce sezonu”, jak nazywa ten niezwykły koncert, który zostanie powtórzony także w siedzibie Filharmonii, Mateusz Prendota. Na zakończenie sezonu w ICE zabrzmi VIII Symfonia Es-dur Gustava Mahlera.
- To zwieńczenie mojej kadencji, marzenie, które postanowiłem spełnić i swego rodzaju podsumowanie – mówi o symfonii Mahlera dyrektor Filharmonii.
Zamek Królewski na Wawelu, Collegium Novum UJ, Muzeum AK i Hotel Saski to miejsca, w których krakowscy filharmonicy gościć będą z koncertami kameralnymi.
Nie zabraknie także doskonale znanych publiczności festiwali Szymanowski/Polska/Świat, Festiwalu 4 Tradycji, Dni Muzyki Organowej, Krakowskiej Jesieni Muzycznej oraz Festiwalu Chórów Dziecięcych i Royal Opera Festivalu. W ramach muzycznych mostów planowane są koncerty z Sinfoniettą Cracovią, Capellą Cracoviensis i Akademią Muzyczną.
W kolejnym sezonie Filharmonia zapowiada także poszerzenie swojej oferty edukacyjnej.
4 czerwca 1989. Wybory, które zmieniły Polskę
