https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Gazdowie chcą wyprowadzić owce i zablokować zakopiankę

Ł. Bobek, T. Mateusiak
O naszym problemie powinni dowiedzieć się w końcu urzędnicy z Warszawy. Może protest pomoże - mówi Furczoń
O naszym problemie powinni dowiedzieć się w końcu urzędnicy z Warszawy. Może protest pomoże - mówi Furczoń Katarzyna Prokuska
Podhalańscy hodowcy owiec chcą protestować w majowy weekend. Zamierzają domagać się zgody na ubój owiec u gospodarza w domu.

Górale nieprzypadkowo wybrali czas i miejsce protestu. Na zakopiance w długi weekend majowy zawsze jest ogromny ruch. Desperacki krok podhalańskich gospodarzy to efekt słabszego niż w latach poprzednich wiosennego skupu jagniąt, które miały trafić na wielkanocne stoły do Włoch. Potwierdzają ten fakt zarówno Kazimierz Furczoń, który prowadził skup w Leśnicy Groniu, jak Jan Janczy z Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu.

- Myśleliśmy, że w tym roku sprzedamy ok. 13 tysięcy sztuk jagniąt. Poszło ok. 11 tysięcy - mówi Janczy. Wszystkiemu winne są późne święta. Włosi najchętniej kupują jagnięta o wadze ok. 10-11 kg. Tymczasem młode owieczki na Podhalu mają już ok. 15 kg.

Gospodarze mogą teraz sprzedać je komuś innemu (choć chętnych na razie nie widać), albo zostawić w gospodarstwach. Problem jednak w tym, że jeśli zwiększy się pogłowie owiec, zwłaszcza z gatunków zagrożonych, Unia Europejska utnie dopłaty do ich hodowli. Te wynoszą rocznie od ok. 120 aż do 320 zł za sztukę. Stawka uzależniona jest od gatunku hodowanej owcy. - Dlatego najlepszym wyjściem byłby ubój w domu na własny użytek lub drobny handel - mówią gazdowie. Według przepisów - nie da się jednak tego robić.

- Zwykły gazda nie ma prawa zabić sam w domu jagnięcia - wyjaśnia Barbara Zelek, powiatowy inspektor weterynaryjny w Nowym Targu. - Od tego są ubojnie. Tak zarządził ustawodawca - tłumaczy.

Według przepisów, gospodarz musi oddać zwierzę do ubojni i na drugi dzień przyjechać po mięso. Za jedną owieczkę trzeba zapłacić 37 zł. Do tego - według przepisów - gospodarz powinien wieźć zwierzęta w wozach do tego przystosowanych, a odbierać mięso samochodem z chłodnią. Jeśli nie posiada takiego sprzętu, za transport musi zapłacić.

- Ubojnie kosztują tyle, że hodowla jest nieopłacalna. Sami też nie możemy zabić jagnięcia i zjeść go, bo za "nielegalne zabicie" grożą mandaty - lamentuje Kazimierz Furczoń. Kary wahają się od 100 zł do 2 tys. zł. W 2013 roku Inspektorat Weterynarii w powiatach tatrzańskim i nowotarskim nałożył z tego tytułu aż 300 mandatów. - Przepisy mamy, jakie mamy i gazdowie powinni ich przestrzegać - mówi stanowczo Barbara Zelek.

- Dlatego uważamy, że wzorem innych krajów w Unii Europejskiej górale z Podhala powinni mieć możliwość ubijania zwierząt sami. To tzw. ubój gospodarski - mówi Furczoń.

Stąd pomysł, by protestem wymóc na rządzących zmianę przepisów. - Namawiam kolegów baców i gazdów hodujących owce, byśmy w weekend majowy wyszli ze swoimi stadami na zakopiankę - mówi góral z Leśnicy. - Jeśli zablokujemy drogę i pokażą to media, to być może w Warszawie ktoś się opamięta i przestanie dobijać nas. Moim zdaniem, problem hodowców owiec jest równie istotny jak hodowców świń, którzy stracili rynek rosyjski. Ten drugi problem jest jednak nagłośniony.

Napisz do autorów:
[email protected], [email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Seen
Typowy banalny argument padlinożercy...katolskiego zapewne,poziom wypowiedzi dobitnie na to wskazuje...
g
gość
myślisz że marchewki to nie boli? żryj gruz...
M
MARIA
a zrobta! to dudki nasze zobaczyta jak swinia niebo.We Wloszech sa juz masowe protesty,wiec radze sie przygotowac ze za rok sprzedacie jeszcze mniej barankow.Chcecie czy nie swiat sie ROZWIJA,albo zakumacie o co kaman,albo zostaniecie w tyle padlinozercy.
A
Ala
Mam pytanie do ludzi z Podhala. Zakładając, że ludzie będą jedli coraz mniej jagnięciny, wpadniecie kiedyś na pomysł, żeby aż tak bardzo nie rozmnażać tych zwierząt? Czy co roku będzie tracić na hodowli? Liczy się zapotrzebowanie. Zapotrzebowanie jest coraz mniejsze, to nie ma po "produkować" tyle tych jagniąt.
g
ghh
Zawsze ważniejsze aby poseł zajmował się gender papiezami itp to później nie ma czasu na poważne sprawy jak zmiana ustawy. Sami sobie winni że taką mają reprezentację.
c
czlowiek
i kazda inna pseudo religia, ktora zezwala na zabijanie zwierzat!
Ł
ŁOWCORZ
Sami debile sie tu wypowiadajom co nigdy łowcy niewidzieli i niewiedzom jak wyglondo telo co z obrozka a nojwiencej do godanio majom ŁOSIE!!!
U
Urszula
Drodzy dziennikarze, wszystkie owce należą do jednego gatunku (owca domowa), natomiast chodzi o RASY zagrożone...
M
Maria
To nie spoznione swieta,to WYZSZY ROZWOJ CYWILIZACYJNY.Zamiast blokowac drogi i podcinac galaz na ktorej siedzicie,pomyslcie o dobrej WEGE knajpie na Krupowkach,a najlepiej sieci takich knajp,bo za kilka lat jedzenie zwlok pomordowanych zwierzat bedzie delikatnie mowiac mocno passe.
M
Mietek
Górale mają takie samo prawo do wyrażania swojego niezadowolenia i do protestów jak inni obywatele naszego kraju , chłopi blokują drogi bo ruskie nie chcą brać świń i nikt nie krzyczy że czyn ten jest zły,widać że hodowca świń ma większe prawa niż ten od owiec.
.
Co za geniusze... Wymyślili, że zrobią na złość ludziom, którzy jadą im zostawić pieniądze. Brawo dla tych ynteligentów
b
brawo bacowie
nie mogę się doczekać!! wreszcie sobie pociumciam do oporu i za darmo!!
G
G
czym się różni zabicie w domu od zabicia w jakimś zakladzie? dodatkowo stres zwierzątka podczas "podróży".
'Zawsze pozyskiwanie schabiku wiązało się z zabijaniem.ci ,co to się pochylają nad biednymi zwierzątkami nie mają pojęcia skąd się biorą sznycelki?
a wątróbki z gęsi -smakują?
R
Rafał
No i mamy kolejny powód (po korku na moście w Dunajcu) do omijania Zakopanego szerokim łukiem.
Teraz już wiem że majówkę spędzę w Niedzicy, albo Bieszczadach.
pozdrawiam górali.
m
malo im?
jw
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska