MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Gacur (Niwa Nowa Wieś): Miałem z Tomkiem Dubielem rachunek do wyrównania. Do trzech razy sztuka

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Grzegorz Gacur, bramkarz Niwy Nowa Wieś, obronił karnego w meczu przeciwko Brzezinie Osiek, ratując dla swojej drużyny pełną pulę na wagę fotela lidera klasy okręgowej zachodniej Małopolski
Grzegorz Gacur, bramkarz Niwy Nowa Wieś, obronił karnego w meczu przeciwko Brzezinie Osiek, ratując dla swojej drużyny pełną pulę na wagę fotela lidera klasy okręgowej zachodniej Małopolski Jerzy Zaborski
Rozmowa z GRZEGORZEM GACUREM, bramkarzem Niwy Nowa Wieś, który w meczu przeciwko Brzezinie Osiek obronił karnego w doliczonym czasie, ratując na swojej drużyny wyjazdowe zwycięstwo 1:0

Co w takiej sytuacji czuje bramkarz, kiedy losy końcowego wyniku spoczywają na jego barkach i przychodzi się zmierzyć z rzutem karnym?

Lepiej nie myśleć o tym, że to ostatnia akcja meczu, tylko błyskawicznie zebrać myśli. Karny to przecież jeszcze nie gol, a sytuacja z Osieka tylko potwierdziła tę tezę.

Wydawałoby się, że w konfrontacji z takim snajperem, jak Tomasz Dubiel, bo to on podszedł do piłki, nie ma pan większych szans na skuteczną obronę. A jednak się udało. Jest na to skuteczna recepta?
Powiem, że miałem z Tomkiem Dubielem rachunki do wyrównania. Już trzeci raz przyszło mi się z nim zmierzyć przy okazji „jedenastki”. Poprzednie dwa strzały przepuściłem, choć miałem piłkę na rękawicy. Powiedziałem sobie, że do trzech razy sztuka. No i się udało. Recepty na sukces bronienia karnych nie ma. Po prostu wybrałem sobie róg, w który pójdę, nie czekając na to, co zrobi przeciwnik. Tym razem taka strategia okazała się skuteczna.

Nowy sezon dopiero się zaczął, więc zapytam jaki jest bilans rzutów karnych w poprzednim sezonie, 2020/21?
W poprzednim sezonie pięciokrotnie stawałem „oko w oko” z przeciwnikami. Mój bilans? Dwa karne obronione. Dwukrotnie piłkę miałem na rękawicy, ale piłka wpadła do siatki. Raz, jak łatwo policzyć, nie miałem żadnych szans. Myślę, że bilans mam dobry. Jednego karnego obroniłem przy bezbramkowym wyniku. Drugiego przy prowadzeniu 3:1, kiedy rywal mocno nas przycisnął, więc to też były ważne momenty pojedynków.

Czy skromne zwycięstwo Niwy w Osieku 1:0 oddaje przebieg spotkania?

Wiadomo, że derby mają swoje prawa i zwykle nie pada w nich wiele goli. Często decyduje jeden gol i tak właśnie było tym razem. W przerwie mówiliśmy sobie, że musimy być cierpliwi, bo w końcu coś nam wpadnie do siatki. Determinacja całego zespołu sprawiła, że osiągnęliśmy cel i po dwóch kolejkach jesteśmy liderem okręgówki zachodniej Małopolski. Myślę, że z przebiegu gry mieliśmy więcej sytuacji. Rywale zagrali na typową kontrę, co jest łatwiejsze do zrealizowania niż prowadzenie gry. Brawa należą się całej drużynie z Osieka za walkę. Dzięki przeciwnikowi stworzyliśmy emocjonujące dla kibiców widowisko. No i gratulacje dla mojego vis a vis, Michała Majdy, bo on też przecież obronił karnego naszemu snajperowi.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska