https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzybobranie podczas ulewy pod Ciężkowicami. Nie było łatwo, ale grzybów multum

Piotr Rąpalski
Rodzinka Czerwińskich z Krakowa.
Grzyb w lasach są. To pewne. Udowadnia to nacz Czytelnik udostępniając zdjęcia z grzybobrania, na które wybrał się z Krakowa podczas ulewy w lasy pod Ciężkowicami. Wraz z rodziną uzbierał pełne kosze prawdziwków, kozaków i kurek. Pogoda na plażowanie raczej średnia, ale na grzyby wydaje się akurat idealna.

"Zbieraliśmy w lasach w okolicach Ciężkowic (Beskid Niski, ok. 105 km na południowy-wschód od Krakowa). Szczerze, to zabrakło miejsca i czasu, by zbierać dalej. Zbiory zaczęliśmy ok. 9 rano, a skończyliśmy około 13, nie licząc przerwy i ucieczki przed burzą i z powrotem na parking, bo akurat w tym regionie przechodziły dosyć gwałtowne burze" - pisze nasz Czytelnik.

Internetowi oszuści znów w natarciu!

od 16 lat
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbigniew Rusek
Najwazniejsze sa kalosze, gdyż przemoczone obuwie to przeziębienie. Nie plecy, ale stopy sa szczególnie wrażliwe na zimno i przemoczenie. Niestety, ludzie lubią chodzić boso, nawet w zimie w cienkich spodniach, bez długich gatek, a górą ubierają się tak, jakby wkładali plecy w palenisko.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska