PZU Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 4:7 (2:3, 2:2, 0:2)
Bramki: 1:0 Szczechura (Themar, Wronka) 4, 1:1 Wróbel (Mocarski, Sterbenz) 6, 1:2 Krenzelok (Latal, Younan) 9, 2:2 Zalamay (Szczechura, Themar) 13, 2:3 Sterbenz (Bezwiński) 16, 2:4 Latal (Raska) 24, 3:4 Themar (Cichy, Kudin) 31, 3:5 Mocarski (Sterbenz, Wróbel) 38, 4:5 Wronka (Themar) 40, 4:6 Krenzelok (Bieniek) 55, 4:7 Vildumetz 59.
Podhale: Bizub – Tomasik, Mrugała, Wielkiewicz, Wronka, Neupauer – Zalamay, Kudin, Szczechura, Cichy, Themar – Joki, Szelmbarski, Kamiński, Lorraine, Worwa oraz Horzelski, Słowakiewicz, Saroka, Paranica.
Cracovia: Krasanovsky – Jezek, Żurek, Latal, Raska, Vildumetz, Younen, Krenzelok, Lundrgen, Berling, Sawicki – Motloch, Kunst, Kasperlik, Bezwiński, Brynkus – Jaracz, Bieniek, Sterbenz, Wróbel, Mocarski.
Sędziowali: Michał Baca i Paweł Kosidło. Kary: 12-16 min. Widzów: 1500.
W pierwszej tercji padło aż pięć bramek. Gospodarze wyszli na prowadzenie po ładnej akcji Wronki i Szczechury. Cracovia przejęła inicjatywę, strzeliła dwa gole (Wróbel sprytnie po akcji za bramką pokonał Bizuba, potem Krenzelok wykończył składne rozegranie). Wkrótce znów był remis, gdy miejscowi wykorzystali przewagę pięciu na trzech. Na przerwę to jednak "Pasy" schodziły w lepszych nastrojach, w 16 min prowadzenie przywrócił im Sterbenz.
W drugiej tercji przyjezdni poszli za ciosem. Prowadzenie podwyższyli dzięki golowi Latala w sytuacji sam na sam z Bizubem. Nowotarżanie złapali kontakt po kolejnym okresie gry w liczebnej przewadze, później wynik nadal się zmieniał, ale ciągle w lepszej sytuacji byli goście (4:5 po II tercji).
W trzeciej części meczu krakowianie nadal atakowali, mieli okazje (m.in. po strzale Raski krążek trafił w poprzeczkę) i wreszcie pokonali Bizuba. W 55 min Krenzelok wykorzystał grę w przewadze. Wygraną przypieczętował strzałem do pustej bramki, na 84 sekundy przed końcem, Vildumetz.
