FLESZ - Najdłuższy tunel w Polsce gotowy

W 1812 roku uczniowie zapytali Hokusaia: "Mistrzu, jak rysować?". 52-letni wtedy twórca wziął pędzel i spontanicznie zaczął wodzić nim po papierze. Do rana powstało ponad 300 szkiców. Ale Hokusai był nie tylko jednym z najpłodniejszych japońskich malarzy i twórców barwnych drzeworytów, ale także wybitnym i charakterystycznym przedstawicielem wybranej przez siebie techniki. Wśród jego prac powraca często tematyka wędrówki, wokół której koncentruje się wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie
Temat ten można odczytywać dosłownie, jako zapis wędrówki między konkretnymi miejscami na mapie, ale i metaforycznie, jako odniesienie do życiowej wędrówki każdego człowieka. To także metafora odnosząca się do losu artysty, związanego z nieustannym poszukiwaniem inspiracji, odkrywaniem i interpretowaniem na nowo tego, co wydaje się oczywiste i znane. Metafora ta pozostaje aktualna do dziś, a twórczość Hokusaia czeka na ponowne odkrycie przez współczesną publiczność, która odwiedzi krakowską wystawę
- mówi dyrektor MNK prof. Andrzej Szczerski.
Do wędrówki nawiązuje też forma wystawy, która została zaaranżowana w postaci kamiennej drogi. Odwiedzający zaczynają od słynnej serii "Trzydzieści sześć widoków na górę Fudżi", gdzie prezentowany jest drzeworyt "Piękna pogoda przy południowym wietrze", jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł artysty, i przechodzą dalej, do świata literatury Hokusaia - poezji, antologii japońskich i chińskich, a dalej także japońskich legend. W tym miejscu dynamika wystawy słabnie, widzowie otrzymują serię drzeworytów-wachlarzy, a następnie przechodzą do sali, w której na pozostawionych miejscach siedzących mogą zatrzymać się przed cyklem ośmiu wodospadów.
Dalsza droga prowadzi do jedynego współczesnego obrazu na wystawie. To tryptyk "Sztuka malowania" portretujący Hokusaia i jego córkę, przedstawiający też m.in. znaną z jego twórczości górę Fudżi czy wodospady. Autor tryptyku, Yuki Ideguchi, stworzył go i podarował MNK specjalnie z myślą o tej wystawie. Na końcu wędrówki przedstawione są albumy drzeworytnicze "Hokusai manga" i inne wzorniki, a drogę kończy gablota poświęcona współczesnemu komiksowi japońskiemu. Wystawa jest przekrojową prezentacją dzieł malarza, i także historii, która za tymi drzeworytami stoi.
To opowieść o człowieku i o tym, co go otacza, w jaki sposób on wpisany jest pejzaż - zwraca uwagę kuratorka wystawy Beata Romanowicz. - Hokusai opowiada o ludziach z epoki Edo (okres w historii Japonii trwający od 1603 do 1868 r. - przyp. red.), z "przepływającego świata". Pokazuje ludzi, którzy przez wiele dziesiątek lat doświadczali bratobójczych wojen, i którzy w końcu doświadczają pokoju, cieszą się chwilą. To łapanie życia ze świadomością, że wszystko płynie. Hokusai w tym świecie dostrzega człowieka, wpisuje go w pejzaż, polowe prace, zwykłe rzemieślnicze czynności. Pochyla się też po franciszkańsku nad zwierzętami
- dodaje, wskazując na drzeworyt przedstawiający owoc kaki z konikiem polnym.
Przewodnikiem po tej wędrówce-opowieści jest Feliks Jasieński. Kolekcjoner podarował Muzeum znaczną część prezentowanych dziś prac, w tym te najsłynniejsze - z przedstawieniem morskiej fali i góry Fudżi. Zbiór ten uzupełnia 80 drzeworytów podarowanych MNK przez dr. Jensa Wiebela z Hamburga. W sumie wystawa obejmuje blisko 180 plansz drzeworytniczych i 45 albumów. Wszystko można oglądać w Gmachu Głównym MNK od 13 sierpnia do 5 grudnia 2021 roku.