Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ikar chce "upaść" przed Muzeum Lotnictwa w Krakowie

Redakcja
Enrico Muscetera przy pracy nad jedną ze swoich koronkowych rzeźb. Projekt rzeźby Ikara też jest już gotowy
Enrico Muscetera przy pracy nad jedną ze swoich koronkowych rzeźb. Projekt rzeźby Ikara też jest już gotowy Andrzej Banaś
18 września w Krakowie wielkie wydarzenie: otwarcie nowego gmachu Muzeum Lotnictwa Polskiego. To architektura bardzo nowoczesna, trochę surowa, a nawet brutalna. Potrzeba tam nuty poezji, którą może wnieść nowoczesna i awangardowa rzeźba Ikara. Powstaje w pracowni włoskiego rzeźbiarza Enrico Muscetry, który od kilku lat mieszka w Krakowie. Brakuje tylko jednego - pieniędzy na rzeźbę, ale i na ten szkopuł jest pewien pomysł - pisze Barbara Sobańska.

Pomysł na rzeźbę Ikara powstał na Małym Rynku w Krakowie. Włoski rzeźbiarz Enrico Muscetra spędza tu wieczory, popijając kawę, paląc papierosy i gawędząc z przyjaciółmi w Sisha Barze, kawiarni jednego z nich - Mongiego. Przyjaciół ma tu całkiem sporo. W Krakowie jest już przecież siedem lat. Tak pół na pół, bo mieszka też we Włoszech, skąd pochodzi. Mały Rynek to dla niego najpiękniejsze miejsce w mieście. W samym centrum, a zarazem takie spokojne. Ikara wyrzeźbić chciał od dawna, trzy lata pracuje nad tym tematem. Próbuje, zmienia, poprawia. Ten błysk, gdy już na pewno wiedział, jakich Ikar nabierze kształtów, był właśnie na Małym Rynku, gdy pił swoje codzienne espresso. Dlatego chciałby, aby rzeźba została w Krakowie.

Ikar - symbol na symbolu

Nowy budynek Muzeum Lotnictwa Polskiego to bardzo nowoczesny gmach. Ma kształt śmigła. Zaprojektowała go berlińska firma Pysall-Ruge Architektem, która zwyciężyła międzynarodowy konkurs na ten obiekt. To architektura awangardowa.- Lotnictwo od samego początku swego istnienia było synonimem awangardy i do tego nawiązuje nowy gmach - mówi Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.

- Gdyby na placu przed wejściem do muzeum i Parku Lotników Polskich stanęła rzeźba Ikara, byłby to akcent o symbolicznym znaczeniu. Ikar to znak odwiecznej ludzkiej tęsknoty do latania i pokonywania niemożliwego. Rzeźba nawiązywałaby też do wielowiekowych związków artystycznych i kulturowych Krakowa i Italii - podkreśla dyrektor Radwan. Sam Enrico jest żywym przykładem tych związków. To prawdziwy kosmopolita, który na miejsce życia i twórczej pracy wybrał w połowie Kraków, a w drugiej - Italię. Ikar fascynował go od zawsze. Od dziecka chciał latać, jak ptaki. Ale w jego rzeźbie nie tylko o lot chodzi.- Ikar pasuje do muzeum lotnictwa, bo on pierwszy skierował swe skrzydła ku niebu, ale ważny jest także upadek - tłumaczy Enrico Muscetra. - Niepowodzenie to stało się motywem wielowiekowych poszukiwań, których efekty to rozwiązania zmierzające do coraz większej doskonałości. Nauka i postęp są w tym sensie dłużnikami Ikara - tłumaczy Enrico Muscetra. Posąg Ikara przed ikoną nowoczesności, jaką jest budynek Muzeum Lotnictwa Polskiego, połączyłby w tym  sensie korzenie naszej cywilizacji i jej rozwoju w przyszłości.

Idée fixe

Dyrektorowi Radwanowi pomysł spodobał się tak bardzo, że postanowił zdobyć na niego pieniądze. Bo posąg nie był przewidziany w budżecie. Pomyślał, kto mógłby wyłożyć kilkadziesiąt tysięcy euro. I wymyślił. - W styczniu tego roku AgustaWestland, włosko-brytyjski koncern projektujący i produkujący śmigłowce, przejął polską fabrykę śmigłowców - PZL-Świdnik - tłumaczy Krzysztof Radwan. - Powstanie tam centrum badawczo-rozwojowe, w którym będą prowadzone prace nad nowymi typami helikopterów AW. Uznałem, że dla firmy z tej branży, inwestującej w Polsce, sponsoring rzeźby Ikara może być interesujący. Firma jest przecież włoska, a Włochem jest Enrico. Koncern inwestuje w Polsce, gdzie żyje i tworzy Muscetra. I wreszcie wszystko jest związane z lotnictwem - i branża, w której działa AgustaWestland, i rzeźba symbolizująca pierwszego lotnika Ikara, i wreszcie sam budynek, przed którym miałaby stanąć: Muzeum Lotnictwa Polskiego

- Budynek muzeum to największa inwestycja w kulturę w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat - chwali się dyrektor Radwan. - Sama bryła jest piękna, cieszę się, że powstała w drodze międzynarodowego konkursu, który rozpisał ówczesny marszałek Janusz Sepioł, a projekt muzeum sfinansował z kasy województwa. Zresztą pomysł na rzeźbę przed muzeum też wyszedł od niego - podkreśla Radwan. Sepioł przyznaje, że nowoczesny gmach dla fenomenalnych zbiorów muzeum lotnictwa to była jego idée fixe. - Jury konkursu nie miało wątpliwości, szybko wybraliśmy projekt, który powstał: bardzo nowoczesny i zaawansowany technologicznie, a jednocześnie o dosyć brutalnej, surowej i minimalistycznej architekturze - mówi Janusz Sepioł, obecnie senator RP. - Potrzeba tam nuty poezji jaką wniesie rzeźba, najlepiej Ikara.

To z kolei idée fixe Enrico Muscetry, o czym Sepioł dobrze wie, bo zna się z artystą od dobrych paru lat. Radwan napisał do AgustaWestland prośbę o sfinansowanie rzeźby, a gorąco poparła ją Clara Celati, dyrektor Włoskiego Instytutu Kultury w Krakowie. Prezes AgustaWestland na Polskę - Mieczysław Majewski - pozytywnie podchodzi do tego pomysłu i obiecał orędować za nim u szefostwa firmy. Teraz pozostaje tylko czekać na odpowiedź. Enrico czuje, że będzie pozytywna. Włoski holding Agusta, zanim jeszcze połączył się w 2000 r. z brytyjskim Westland Aircraft, tworząc AgustaWestland, kupił jeden z pierwszych obrazów, jakie namalował Enrico. To był koniec lat 70-tych, Mediolan.

Koronkowe rzeźby

To właśnie wtedy młodziutki Enrico Muscetra dał o sobie znać światu. Jego oniryczne murale na przedmieściach Mediolanu całkowicie przełamywały panującą ówcześnie konwencję malarstwa zaangażowanego społecznie.

Tak zyskał sławę, którą utwierdziły kolejne posągi:  "Pomnik Jeżowca" w Gallipoli, "Człowiek z wielkim sercem" w Martano, "Zwiastowanie" w Aradeo. W Krakowie niemało hałasu i sporo kontrowersji wywołała jego pamiętna wystawa "Romeo i Julia - niespełnione marzenie" na dziedzińcu Pałacu Kszysztofory.  Obrazy i rzeźby Muscetry były też wystawiane w galerii autorskiej Bronisława Chromego w krakowskim Parku Decjusza. Rynek w Lanckoronie zdobi jego Anioł, a Wieliczka zyskała jeszcze jeden wizerunek swej patronki, św. Kingi, który znacznie się różni od klasycznych pomników - pozwala bowiem widzom samodzielnie interpretować rzeźbę i jej nietypowy kształt. - "Enrico Muscetra  skupia się na zderzeniu duchowości z cielesnością i konsekwencjach nieprzystawalności tych dwóch form bytu. Problem wykluczenia materii pojawia się w wielu jego dziełach, stąd też rzeźby artysty często intrygują pustymi miejscami i otworami, nadającymi obiektom lekkości i niemal koronkowości.

W tej afirmacji bezcielesności uprzywilejowane miejsce zajmuje jednak najważniejszy motyw w twórczości artysty - serce, które - mimo, że jest organem ciała - symbolizuje całą sferę duchową - tłumaczy Joanna Rzońca, doktorantka UJ. - "Sercom Muscerty daleko do funkcjonującego w popkulturze znaku, są one bowiem często gorzkie, ale też nierzadko płomienne; są symbolem wielkich namiętności i pasji, ale również ciężaru, jaki ze sobą niesie intensywność uczucia - również niespełnionego" - twierdzi Joanna Rzońca.

Wzlecieć ponad swój poziom

Taki koronkowy i lekki będzie również Ikar Muscetry. Jeśli AgustaWestland wesprze twórczość artysty, rzeźba powstanie w ciągu trzech miesięcy. Enrico obiecuje bowiem pracować dzień i noc. Mimo to nie zdąży na otwarcie Muzeum Lotnictwa Polskiego, które zapanowano na 18 września. Oprócz rzeźby Ikara powstanie limitowana seria dziewięciu miniatur tego posągu, którymi obdarujemy osoby szczególnie zasłużone dla budowy muzeum - mówi Krzysztof Radwan.

Gipsowe prototypy Ikara stoją w pracowni Enrico przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej. Są białe, podobnie jak ściany i sufity pomieszczeń. Przez ogromne okna oświetla je sierpniowe światło. Taki gipsowy posąg trafi do odlewni, gdzie zaprzyjaźniony z Enrico odlewnik odleje go z brązu metodą na wosk tracony. Potem przez kilka miesięcy Enrico będzie go patynował, żeby osiągnął idealną barwę. Muscetra z nieodłącznym cienkim papierosem w ustach pokazuje prototypy rzeźby i opowiada jaka będzie: - Moim marzeniem jest stworzyć wspaniałego Ikara, który wzleciałby w niebo, gdzie króluje wielkoduszny Bóg, Bóg, który nie będąc już niechętny naturze ludzkiej - czuje odrazę do upadku i przeszkodzi mu - mówi artysta. - I wzniesie nas na swój poziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska