W tym roku Polska Akademia Filmowa przyznała nagrody w aż osiemnastu kategoriach. Sześć z nich otrzymał film „IO”. To zrealizowana w niemal dokumentalnej manierze opowieść o losach cyrkowego osiołka. Tytuł filmu to fonetyczny zapis dźwięku wydawanego przez zwierzę. Twórcą „IO” jest weteran polskiego kina – 85-letni Jerzy Skolimowski, który ma w swym dorobku takie dzieła, jak „Rysopis”, „Wrzask”, „Fucha”, „Ferdydurke”, „Cztery noce z Anną” czy „Essential Killing”.
Na ręce Skolimowskiego trafiły najważniejsze statuetki: za Najlepszy Film, Najlepszą Reżyserię i Najlepszy Scenariusz (w duecie z Ewą Piaskowską). Polscy Akademicy docenili też realizatorów i realizatorki, którzy swoim talentem przyczynili się do finalnego kształtu filmu. Nagrodę za Najlepsze Zdjęcia otrzymał Michał Dymek (wcześniej nagrodzony przez Stowarzyszenie Krytyków Filmowych z Los Angeles oraz Narodowe Stowarzyszenie Krytyków Filmowych w USA). Na ręce Agnieszki Glińskiej powędrowała statuetka za Najlepszy Montaż. Paweł Mykietyn otrzymał nagrodę za Najlepszą Muzykę.
- Honory, które mnie spotykają ze strony Akademii, to jest uznanie zawodowców, którzy są w stanie docenić wysiłek i zaangażowanie twórców – powiedział reżyser, łącząc się z zebranymi w Teatrze Polskim z Hollywood, gdzie przebywa obecnie promując „IO” przed niedzielnym rozdaniem Oscarów. Film Skolimowskiego ubiega się o prestiżową statuetkę w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy.
Cztery nagrody otrzymał podczas poniedziałkowej gali „Johnny”. To opowieść o nieżyjącym księdzu Janie Kaczkowskim, który prowadził w Pucku hospicjum dla nieuleczalnie chorych. Reżyser filmu odebrał prestiżową nagrodę publiczności. Dwa Orły trafiły do aktorów „Johnny’ego” – wcielającego się w postać ks. Kaczkowskiego Dawida Ogrodnika za Najlepszą Pierwszoplanową Rolę Męską oraz dla Marii Pakulnis za Najlepszą Drugoplanową Rolę Żeńską.
- To dla mnie wyjątkowy moment, wróciły wspomnienia. 25 lat temu z Piotrusiem Machalicą prowadziliśmy Orły. A dzisiaj po raz pierwszy w życiu otrzymuję Orła. Dziękuję za te chwile szczęścia – powiedziała wzruszona Pakulnis.
Nagroda za Najlepszą Pierwszoplanową Rolę Żeńską powędrowała do aktorki zespołu Narodowego Starego Teatru w Krakowie – Doroty Pomykały. Polska Akademia Filmowa doceniła jej występ w dramacie psychologicznym „Kobieta na dachu”. Pomykała wcieliła się w nim postać Mirki – położnej, która przez lata jest tłamszona przez męża i syna, aż wreszcie daje upust swej frustracji, dokonując spontanicznego napadu na bank. Aktorka stworzyła w „Kobiecie na dachu” wyjątkową kreację: wyciszoną, minimalistyczną, skoncentrowaną. Rola w obrazie Anny Jadowskiej należy do najwybitniejszych w filmowym dorobku Pomykały.
Orzeł za Najlepszą Drugoplanową Rolę Męską powędrował do innego weterana rodzimego kina – Andrzeja Seweryna. Polska Akademia Filmowa nagrodziła jego występ w dramacie obyczajowym „Śubuk”. To poruszająca opowieść o matce autystycznego dziecka, walczącej na przełomie lat 80. i 90. o zapewnienie swemu synowi społecznej akceptacji i zrozumienia. Seweryn wciela się w „Śubuku” w postać zawziętego sąsiada Feliksa, który dopiero bliżej poznając główną bohaterkę i jej dziecko, zmienia swe początkowo negatywne do nich nastawienie.
– Jestem zaskoczony i zaszczycony. Przesyłam specjalne myśli Marianowi Dziędzielowi, on wie dlaczego – powiedział Seweryn odbierając statuetkę.
Dwa Orły otrzymał wojenny „Orzeł. Ostatni patrol” Jacka Bławuta, wyróżniony za Najlepszą Scenografię (Marcelina Początek-Kunikowska) i najlepszy dźwięk (Radosław Ochnio, Michał Fojcik). Z kolei nagroda za Najlepsze Kostiumy przypadła Dorocie Roqueplo za wizyjny film „Brigitte Bardot Cudowna” Lecha Majewskiego. Reżyser Damian Kocur zdobył statuetkę w kategorii Odkrycie Roku za swój dramat „Chleb i sól”. Za Najlepszy Film Dokumentalny uznano „Lombard” Łukasza Kowalskiego, a za Najlepszy Film Europejski dokument - „Ennio” Giuseppe Tornatore, poświęcony legendarnemu kompozytorowi Ennio Morricone. Orzeł za Najlepszy Serial przypadł „Wielkiej wodzie” Jana Holoubka.
Nagroda za osiągnięcia życia trafiła do kompozytora Jana A.P. Kaczmarka. Statuetkę w imieniu ciężko chorego twórcy odebrała jego żona - Aleksandra Twardowska.
- Osiedlowa "anakonda". Tak wygląda najdłuższy blok w Krakowie
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Tak mieszkają najbogatsi w Krakowie. Luksusowe domy i mieszkania na sprzedaż!
- 9 lekarzy z Krakowa wśród najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie
