Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jabłka dla sądeckich dzieci

Filip Ratkowski
Marcin Bielówka
Marcin Bielówka Filip Ratkowski
Z Marcinem Bielówką, wicedyrektorem małopolskiego oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, rozmawia Filip Ratkowski.

Jeszcze pół roku temu nie było w Olszanie koło Podegrodzia przechowalni owoców. Dziś jest 12 komór chłodniczych na 2 tys. ton, z regulowaną atmosferą, wypełnionych do ostatniego miejsca. Wieś się zmienia?__

Zmienia się. Przechowalnia w Olszanie to efekt współpracy gospodarstw, tworzących grupę producentów. I to nie pierwsza grupa na tym terenie. Pierwsza, "Owoc Łącki", łącząca sadowników
i Sadowniczy Zakład Doświadczalny z Brzeznej, dysponuje już chłodnią na 4 tysiące ton jabłek. Grupa "Olsad" z Olszany utworzona została na wzór partnerki. Przechowalnie pozwalają
na przetrzymanie jabłek od zbioru do chwili gdy sytuacja na rynku staje się korzystniejsza
- w praktyce do wiosny. Obie grupy zawiązały spółkę "Jabłko Sądeckie" - razem to blisko 80 gospodarstw.

Czy nie tworzy to napięć? Bo oto kilkudziesięciu sadowników ma lepsze warunki niż sąsiedzi...__

Gospodarka premiuje dobre pomysły, inwestycje i aktywność, a nowoczesny system przechowywania i dobra organizacja sprzedaży to także lepsze wykorzystanie plonów, co jest ważne dla nas wszystkich. Specjalnie wspieramy, jako Agencja realizująca politykę rolną UE, działalność grup producenckich, bo szczególnie w naszych warunkach, przy ogromnym rozdrobnieniu ziemi, pojedynczy gospodarz niewiele zwojuje.

Małopolska wieś, mimo wielkiego rozdrobnienia, umiejętnie korzysta z szans, jakie dała UE

Na polskiej wsi ciągle pokutują wspomnienia po przymusowej "kolektywizacji", rządzi nieufność
do sąsiada i indywidualizm.
__

Tymczasem rolnictwu potrzebny jest nowoczesny system logistyki, przetwórstwa, nowoczesne opakowania...

Prezes Bolesław Zając pokazywał mi w przechowalni grupy "Łącki Owoc" sterowane komputerowo pakowarki, pozwalające zapakować do jednego woreczka precyzyjnie określoną liczbę owoców.
W Nowosądeckiem przygotowuje się program dostarczania jabłek dzieciom szkolnym, na podobnych zasadach jak dostarczanie mleka.
__

Dobrze byłoby, żeby polskie jabłka znalazły się w rękach wszystkich polskich dzieci. Generalnie rzecz biorąc, jemy za mało warzyw i owoców, a ceny ciągle bywają wysokie. To pośredni efekt słabości rozdrobnionego rolnictwa. Proszę sobie wyobrazić, że w Małopolsce mamy blisko 140 tysięcy wniosków od rolników o tzw. dopłaty obszarowe. Tylko jedno biuro ARiMR, powiatu krakowskiego, przyjmuje takich wniosków więcej niż biura w całej Republice Czeskiej! Rozdrobnienie najsilniej dotyka powiat nowotarski, gdzie działek ewidencyjnych naliczono ponad 300 tysięcy.

Ale te małe gospodarstwa też mają szanse na unijne wsparcie?__

W ciągu ostatnich czterech lat, tylko z tytułu dopłat obszarowych, małopolska wieś dostała blisko 0,5 miliarda złotych. Mogą na nie liczyć i większe gospodarstwa, i mniejsze, bo także one powinny produkować żywność i przyczyniać się do utrzymania kultury rolnej na wysokim poziomie. Wsparcie unijne to między innymi w okresie oswajania się z Unią, lata 2004-2006, specjalne dopłaty dla gospodarstw niskotowarowych. Dla Małopolski wyniosły one aż 179 milionów złotych. Inna ważna forma wsparcia to nakłady na tworzenie na wsi różnych form działalności pozarolniczej. Są też dopłaty za utrudnione warunki gospodarowania w górach, za określone uprawy itp. W sumie
z hektara rolnik może uzyskać różnych dopłat nawet około 1200 złotych rocznie. Wspieramy mocno agroturystykę, która wcale nie musi być lokalizowana w górach i lasach! Znam gospodarstwo 25 kilometrów od Krakowa. Przyjeżdżają tam turyści, którym nie odpowiadają krakowskie ceny, ale też mieszczuchy, którzy chcą odetchnąć zapachem siana.
**
Na przykład w gospodarstwie pana Mrukota w Grobli koło Drwini jest pszenica, są ziemniaki, dynie, dwie krowy, kilka świnek - cała menażeria. Dzięki unijnym dopłatom z różnych programów znalazły się w garażu ciągnik, kombajn i właściwie wszystko, co potrzebne na roli. Właściciel pracuje
na kolei, ma swoich 5 ha i kilka dzierżawi...__

To tylko jeden z przykładów. W Małopolsce najumiejętniej wykorzystują szansę na pomoc unijną rolnicy z gminy Charsznica, znanej w Polsce z uprawy kapusty. Jeszcze przed wejściem naszego kraju do UE, z tzw. programu SAPARD zrealizowano tam 57 różnych projektów w indywidualnych gospodarstwach, a unijne wsparcie przyniosło rolnikom 2,4 miliona złotych. Teraz kończy się realizację 69 kolejnych projektów. Wspieramy finansowo najróżniejsze przedsięwzięcia. Najchętniej takie, gdzie następuje zwiększenie wartości dodanej produkcji. Jeśli rolnik uprawia kapustę,
to dobrze dofinansować w takim gospodarstwie budowę kwaszarni.

Krakowscy deweloperzy, przynajmniej ci mocniejsi, utrzymują pozycje, chwieją się firmy słabsze

Słyszałem, że dobry przykład dał, pierwszy w Małopolsce indywidualny "beneficjent" SAPARDU, Józef Filipek z Sechny koło Limanowej, który postawił w swoim gospodarstwie sadowniczym nowoczesną suszarnię śliw.__
Tradycyjnie "śliwka sechlońska" suszona jest dymem, ale ta suszona powietrzem ma inne walory
i chętnie sięga po nią przemysł cukierniczy. Zresztą aż 72 różne projekty wspierane przez Unię poprawiły przetwórstwo artykułów rolno-spożywczych, wsparły marketing i logistykę. Razem
z przedsięwzięciami wyprzedzającymi nasze wejście do Unii jest to już 150 różnych projektów dostosowujących zakłady przemysłu spożywczego do norm unijnych.

Weźmy zatrudniającą dziś około 1000 osób sądecką Prosponę. To tu są najpierw kandyzowane sławne śliwki w czekoladzie krakowskiego "Wawelu". Z tego samego unijnego programu korzystało też liczące kilkadziesiąt hektarów gospodarstwo Tomasza Chojeckiego, który podjął także produkcję wędlin wiejskich. Czy to oznacza, że odeszły w niepamięć obawy, z jakimi rolnicy podchodzili
do procesu integracji europejskiej?
__

Dziś na spotkaniach z rolnikami panuje zupełnie inna atmosfera niż jeszcze pięć czy sześć lat temu. Przede wszystkim rozmawia się konkretnie, bo pieniądze wymagają rzeczowości i konkretów, dlatego nie ma już miejsca dla krzykaczy, którzy wojują argumentami z innej epoki. Sami rolnicy przywołują ich na wiejskich zebraniach do porządku - daj spokój, mamy tu poważniejsze sprawy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska