https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak zaplanować górską wycieczkę radzi ratownik TOPR

Marcin Szkodzinski
Edward Lichota, ratownik TOPR
Edward Lichota, ratownik TOPR Marcin Szkodziński
- Najpierw trzeba sprawdzić prognozy pogody. To jest podstawa. Do tego dostosowujemy plan wycieczki - apeluje do turystów Edward Lichota, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tatry każdego roku przyciągają miliony turystów. Niestety część z nich potrzebuje pomocy ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wielu z akcji udałoby się uniknąć, gdyby turyści odpowiednio zaplanowali i przygotowali się do wyjścia.

- Apelujemy do turystów, którzy wybierają się w góry, żeby dobrze zaplanować wycieczkę. Najpierw trzeba sprawdzić prognozy pogody. To jest podstawa. Do tego dostosowujemy plan wycieczki. Jeżeli prognozy przewidują burze, to można wyjść, ale nie planujmy długich wycieczek, a krótkie. Trzeba także bardzo wcześnie wychodzić, tak żeby jak te burze będą nadciągać być na dole, a nie w partiach szczytowych, czy granitowych Tatr - zaznacza Edward Lichota.

W ostatnich upalnych dniach ratownicy bardzo często byli wzywani do osób, które osłabły lub doznały udaru cieplnego. To również efekt nieodpowiedniego przygotowania i nie zabrania ze sobą odpowiedniej ilości wody.

- Przy takich upałach mamy dużo odwodnień organizmu. Ludzie zapominają, albo biorą za małą ilość płynów. Późniejsze wchodzenie przekłada się na to, że ta temperatura jest coraz wyższa. To przekłada się na osłabienie, zbyt małą ilość płynów i potem organizm odmawia posłuszeństwa - opisuje powtarzany przez turystów schemat Edward Lichota. - Pamiętajmy, żeby w takie upały zabierać odpowiednią ilość płynów, nakrycie głowy i kremy z dobrym filtrem. Też trzeba wcześnie wychodzić, bo wtedy unikamy tłumów na szlakach w Tatrach, jesteśmy dłużej w cieniu, czyli nie w wysokich temperaturach, a jak temperatury idą w górę, to my już schodzimy, a nie w pocie czoła zdobywamy kolejne szczyty - dodaje.

Niezbędne jest zaopatrzenie się w odpowiedni ilość wody. Picie z potoków może okazać się zgubne ze względu na zanieczyszczenie. Nawet jeżeli woda będzie zdatna do picia, to na niewiele się zda. - Ta woda nas nie nawadnia. Ona jest jałowa, bez mikroelementów. Nie nawadnia nas, a jeszcze bardziej odwodni - ostrzega ratownik TOPR.

Droga do Morskiego Oka

Droga do Morskiego Oka zyska 1 km nowego asfaltu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska