https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kim jest Jan Paweł II dla młodego pokolenia? "Papież został zmemizowany przez kulturę internetową"

Aleksandra Łabędź
FOT: ADAM WOJNAR/POLSKA PRESS
Ignacy Dudkiewicz, dziennikarz, filozof, redaktor Magazynu Kontakt w rozmowie z nami opowiada o tym, jak społeczeństwo nie do końca potrafi sklasyfikować postać papieża Polaka - Jana Pawła II. Z jednej strony na straży jego pamięci stoi szereg osób, z drugiej zaś znajduje się - szczególnie - młode pokolenie, które nie odnajdując odpowiedzi na swoje pytania, przekracza granice. - Jan Paweł II to nie tylko postać z obrazka - podkreśla Dudkiewicz.

2 kwietnia 2025 roku mija 20. rocznica śmierci Jana Pawła II. Przez ten czas wydarzyło się naprawdę wiele. Co widzimy dzisiaj po tych 20 latach?

20 lat temu byłem nastolatkiem, więc patrzyłem na świat z zupełnie innej perspektywy i na pewno mniej świadomie niż teraz. Od 2 kwietnia 2005 roku do 2 kwietnia 2025 roku doszło do dwóch paradoksalnych procesów jednocześnie. Z jednej strony obraz Jana Pawła II w polskim społeczeństwie i Kościele nieco się sproblematyzował w związku ze stanem polskiego Kościoła obecnie, doniesieniami o działaniach czy zaniechaniach Jana Pawła II w sprawach dotyczących przestępstw seksualnych. Równolegle do tego procesu problematyzowania i komplikowania tego obrazu, zadawania pytań, ten obraz się spłaszcza, co jest rzeczną naturalną dla upływu czasu. Oznacza to, że bardziej pamiętamy konkretne emocje, niż obrazy i treści. Niestety uważam, że Kościół instytucjonalny ale też wspólnotowy w Polsce nie podjął tak naprawdę systematycznego namysłu nad tym, jak na oba te procesy odpowiadać, a przez to ludzie czują się zagubieni i sami układają swoje definicje.

Ignacy Dudkiewicz, dziennikarz, filozof, redaktor Magazynu Kontakt
Ignacy Dudkiewicz, dziennikarz, filozof, redaktor Magazynu Kontakt
Archiwum prywatne

Bezspornie dla starszego pokolenia Jan Paweł II to: wielki papież i Polak. A jaki obraz Jana Pawła II widzi teraz młody człowiek?

Do tej sprawy trzeba podejść wielowątkowo. Uważam, że na pewno te osoby - będące mniejszością - które są mocno zaangażowane w życie kościelne i wspólnotowe, wiedzą kim był Jan Paweł II. Jednak dla większości papież Polak trafił do podobnej kategorii bohaterów narodowych jak, np. Józef Piłsudski - tzn.: kiedyś byli, ale co to może mieć wspólnego z naszym życiem teraz? Jednocześnie Jan Paweł II tym się różni od pozostałych postaci historycznych o doniosłym znaczeniu dla polskiej historii, że został przez tzw. kulturę internetową - zmemizowany. Stał się obiektem wielu żartów, przeróbek, świadomie stosowanej przesady - jak ta ikoniczna żółta twarz, wyśmiewanie godziny 21.37 i tak naprawdę obarczanie go całkowitą odpowiedzialnością za kwestie dotyczące przestępstw seksualnych. Niestety, młodsze pokolenie kojarzy go obecnie jedynie z tym.

Czy to wszystko o czym Pan mówi nie jest przekroczeniem granic, do którego dojść nie powinno?

Wydaje mi się, że w jakimś stopniu tak jest, tylko że to zawsze są zjawiska, które w pewnym sensie są ze sobą połączone. Z jednej strony internetowa odpowiedź, zmemizowanie go, a zwłaszcza np. nazywanie bestią - to jest coś, na co nie zasłużył niezależnie od błędów, które popełnił, bo przecież był omylny jak każdy inny człowiek. Jednocześnie w Kościele mamy też stworzony system, który na barki jednej osoby składa nieprawdopodobną odpowiedzialność. Uważam, że żaden papież nie powinien mieć tak dużej władzy, bez względu na swoje zdolności. W każdym razie to wszystko co dzieje się w sieci jest swego rodzaju alergiczną odpowiedzią na osobę papieża Polaka przez młodych ludzi. Doskonale pamiętam, że gdy sam byłem młodszy, to w usta każdego wciskało się frazy takie jak: największy Polak, największy syn polskiej ziemi, największy rodak, wielki, święty itd. Brakowało w tym wszystkim krytycznej refleksji. I tak oto młodzież teraz reaguje tego typu przesadzonymi reakcjami w sieci. Wydaje mi się, że tego wszystkiego nie da się już odwrócić. Brakuje nam tego kroku ze strony Kościoła, który by zaproponował opowieść o Janie Pawle II jako o człowieku, a nie postaci z obrazka.

Idąc tym tokiem myślenia można powiedzieć, że w dzisiejszych czasach poniekąd zamknęliśmy Jana Pawła II w pomnikach i memach, jednak tak być nie powinno. Święty Jan Paweł II zostawił też po sobie wielkie dziedzictwo, o którym trzeba pamiętać.

Są elementy jego spuścizny, które trzeba doceniać. Na pewno w naszej części świata Jan Paweł II odegrał pozytywną rolę geopolityczną związaną z przemianami w Europie Środkowo-Wschodniej. Oczywiście nie obalił on sam Związku Radzieckiego czy też systemu komunistycznego - lecz odegrał w tych działaniach znaczącą rolę. Druga sprawa to kwestia tego, że po Soborze Watykańskim II skierował on Kościół silniej na drogę dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego. Z całą pewnością są sytuacje, w których Jan Paweł II był jednym z niewielu zachodnich czy pochodzących z Globalnej Północy głosów sprzeciwu w słusznej sprawie. Przykładem jest tutaj wojna w Iraku - to jedna z tych spraw, w której Jan Paweł II nie był słuchany, bo polski establishment bardzo silnie opowiedział się w tej sprawie za Amerykanami, a Jan Paweł II szedł tu zupełnie inną drogą. W tej sprawie był ignorowany nawet w Polsce. Jak się okazało to on miał rację, to Francja miała rację, to Watykan miał rację i jeszcze kilka innych krajów, które wskazywały, że ta ingerencja Amerykanów jest na bardzo słabych podstawach i że nie przyniesie pokoju. Dzisiaj bardzo silnie widzimy tego skutki na Bliskim Wschodzie. W wielu kwestiach dotyczących akcentowania pokoju Jan Paweł II nie był słuchany. Trzeba też podkreślić, że zasiał on bardzo silną iskrę ewangelizacyjną, ponieważ był pierwszym papieżem tak silnie obecnym w globalnych mediach, podjął też decyzję o podróżowaniu i byciu pielgrzymem na całym świecie. Można powiedzieć, że wprowadził on papiestwo w nowe czasy i rzeczywiście Jan Paweł II temu podołał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska