https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kleszcze są już wszędzie! Jak się przed nimi bronić bez użycia chemii?

Grzegorz Tabasz
Pixabay
Do minionego weekendu miałem nadzieję, że te kilkanaście dni z nocnym mrozem przetrzebi część kleszczy. Rozbudzone atakiem ciepła wyszły z ukrycia na żer. Osiem kresek niżej zera zaskoczyło je na odkrytej przestrzeni.

Myliłem się. Nie chodziłem po krzakach czy suchym zielsku. Ot, zwyczajny spacer po leśnej drodze. W domu na spodniach znalazłem trzy pajęczaki. W stanie agonalnym, gdyż pokryłem odzież specjalnym kleszczobójczym preparatem. Niegdyś kleszcze czaiły się na łąkach i pastwiskach. Dzisiaj są wszędzie. To efekt łagodnych zim i ocieplenia klimatu.

 Godne uwagi są sposoby na trzymanie pasożyta jak najdalej od domu. Po pierwsze domowe zwierzaki. Jeśli nie zabezpieczyć ich specjalnym preparatem, to z najbliższego spaceru przywleką krwiopijcę. Wciągu paru dni opity krwią pasożyt spadnie na ziemię i złoży jaja. Trawnik zapełnią setki larw i nimf utuczonych na gryzoniach.

Przyda się wszystko, co przepędza nornice i myszy. Elektronika i rośliny o niemiłym zapachu. Choćby korona cesarska. Ostrzegam przed drogą na skróty, czyli reklamowanymi pestycydami. Zabiją kleszcze i przy okazji pożyteczne pająki i roztocza. Jeśli już chemiczna wojna to naturalnymi środkami, czyli opryski wywarem z liści czeremchy i wrotyczu. Tanio i bezpiecznie, a potrzebny surowiec rośnie nad każdą rzeką. Odrobina praktyki z botaniki, chwila czasu w kuchni i ogród wolny od kleszczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska