Chodzi o ważące trzy tonu koło napędowe z górnej stacji wyciągu narciarskiego, które napina linę, do której z kolei przyczepione są wagoniki. Wiosną 2022 roku pracownicy COS zauważyli pęknięcia na kole. Wyciąg został unieruchomiony. Zapadła decyzja, że koło trzeba wymienić. COS zamówił więc nowe u producenta kolei – firmy z Francji.
- Koło miało być w październiku. Do dzisiaj nie dotarło. Obecnie mam informacje od strony francuskiej, że jest ono gotowe. Ale nie ma do niego pełnej dokumentacji wymaganej w Polsce, nie ma zgodności europejskiej. Bez tego nie może ono być zamontowane i użytkowane w Polsce – mówi Sebastian Danikiewicz, dyrektor COS.
Ośrodek nie może się doprosić od Francuzów wysłania koła z pełną dokumentacją, choć część pieniędzy za to zamówienie zapłacił. Całość ma kosztować bagatela 76 tys. euro.
Dyrektor przyznaje, że obecnie koło napędowe robi się coraz bardziej problematyczne. Bo bliża się wielkimi krokami czas, gdy COS zaplanował budowę zupełnie nowej kolei na skoczni. A to oznacza, że stary wyciąg będzie już niepotrzebny – tak jak i oczekiwane od Francuzów koło.
Budowę nowej kolei COS zaplanował już kilkanaście miesięcy temu na wiosnę 2024 roku. Uzyskał na to dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Koszty szacowane są na ok. 15 mln zł. Budowa ma się rozpocząć na wiosnę i zakończyć jesienią – tak by wyrobić się na Puchar Świata w skokach narciarskich w styczniu 2025 roku. W trakcie prac postawione będą zupełnie nowe podpory, nowe stacje dolna i górna, zlikwidowana zostanie stacja pośrednia. Będzie nowy mechanizm, jak i każdy element kolei. Koła napędowe również będą nowe.
Może więc się okazać, że gdy koło z Francji w końcu dojedzie do Zakopanego, nie będzie sensu montować go na skoczni, bo i tak za chwilę trzeba będzie je usuwać. Do montażu koła na górnej stacji wyciągu konieczne jest bowiem wynajęcia śmigłowca transportowego, a cała operacja – łącznie z odbiorami służb - może w sumie zająć ok. 2 miesięcy. Dodatkowe nikt tego za darmo nie zrobi - COS będzie musiał za to zapłacić.
Na chwilę obecną COS nie może kolejką na Wielkiej Krokwi wywozić turystów. Stare koło zostało jesienią pospawane i ma dopuszczenie do użytkowania jedynie w trakcie zawodów sportowych. COS w kolejny już sezonie letnim będzie na tym stratny. Komercyjne wykorzystanie wyciągu na skoczni generowało bowiem spore zyski dla ośrodka.
- Jako jednostka publiczna będziemy domagać się zwrotu należności, które już zostały wydatkowane na to koło, albo dostarczenia koła z potrącenie kosztów jakie nam się należą – mówi dyrektor COS w Zakopanem.
Biało-czerwone trybuny na średniej skoczni w Zakopanem. Obie...

- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]