FLESZ - 500+ nie pomogło. Dzieci rodzi się coraz mniej
Pierwsza płyta zespołu Kissinsky powstawała w okolicznościach lockdownu. Muzycy mieli wówczas dużo wolnego czasu, który postanowili spędzić w domowym studiu nagraniowym Wojtka Wołyniaka w Mysłowicach. Pobyt na Śląsku okazał się bardzo owocny. Muzycy nagrali aż dziesięć nowych utworów. Wszystkie znalazły się na płycie "Koniec czy początek?". Są to utwory przyjemne odbiorze i oszczędne w aranżacji.
Ciekawostką jest, że to właśnie na tym albumie po raz pierwszy w trakcie swojej bogatej kariery Jarosław Kisiński zdecydował się zagrać na saksofonie - ostatni raz grał na nim w 1987 r. Ponadto na płycie słychać również jak lider zespołu gra na pianinie. Naukę gry na tym instrumencie rozpoczął... podczas lockdownu.
