- Myślę, że odpadliśmy z honorem – mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. - Zobaczymy, czy nie był to przedwczesny finał. Trudno, jest żal, ale w sporcie może wygrać po prostu jeden. Trzeba to przyjąć. Rywale strzelili bramkę, myśmy nie. Uważam, że to spotkanie rozstrzygnęło się w pierwszej tercji. Wtedy mieliśmy trzy „setki”, idealne okazje do zdobycia bramki. Powinniśmy prowadzić przynajmniej 2:0. Wtedy ten mecz inaczej by wyglądał. Niestety, nic nie wpadło, nie było szczęścia. A po błędzie naszego zawodnika w końcówce padł gol.
Niespodzianka Comarch Cracovii
„Pasy” jeszcze zerwały się w końcówce do odrabiania strat, miały okazje, ale bramkarz oświęcimian – Lundin bronił bardzo dobrze.
- Były strzały Krenżeloka, Jezka, zabrakło kilku centymetrów do szczęścia – analizuje Rohaczek. - Co powiedziałem zawodnikom po meczu? To, że po prostu szkoda tej porażki, ale z punktu widzenia całej serii nikt nie oczekiwał od nas tak wiele. A było siedem bardzo dobrych meczów. Wiadomo, że bramkarz trzymał nas w grze, duże brawa i podziękowania dla niego.
Na początku sezonu, czy wtedy, gdy Comarch Cracovia przegrała osiem spotkań z rzędu nikt nie sądził, że podejmie z Re-Plast Unia tak wyrównaną rywalizację.
- Tak, nikt się tego nie spodziewał – uważa Rohaczek. - Uważam, że Unia ma zawodników, którzy grali w lepszych ligach, dobrych technicznie, ale myśmy grali jako zespół, sercem i nie pozwoliliśmy Unii wykorzystać wszystkich atutów, jakie ma. Pokazaliśmy, jak należy grać w play-offach.
To Unia wybrała Comarch Cracovię, licząc na szybkie rozstrzygnięcie rywalizacji, choćby w czterech meczach. Stało się inaczej i oświęcimianie musieli się mocno zmęczyć, by pokonać krakowską przeszkodę. Jaki wynik rywalizacji oświęcimsko-tyskiej prognozuje krakowski trener?
- Jeżeli Unia wytrzyma trudy rywalizacji pod względem fizycznym, to dojdzie do finału – uważa szkoleniowiec.
Co dalej z "Pasami"?
Dla „Pasów” to koniec sezonu. Co dalej?
- Na pewno w najbliższych dniach spotkamy się z prezesem – mówi szkoleniowiec. - Zobaczymy, jak to będzie wyglądać, jak to ma wszystko funkcjonować. Zobaczymy. Musimy ustalić, jaka będzie strategia, budżet i od tego będzie zależeć, jacy będą zawodnicy. W poniedziałek natomiast spotkamy się z zawodnikami i ustalimy, co dalej.
