Panowie spotkali się 20 kwietnia tego roku w gabinecie wiceprezydenta.
„Początkowo rozmowa przebiegała w spokojnej atmosferze, jednakże z upływem czasu napięcie rosło. Ok. godziny 18.02 kiedy nasze spotkanie dobiegało końca u Pana Andrzeja Kuliga nastąpił wybuch agresji z użyciem przemocy fizycznej, naruszeniem nietykalności osobistej – cielesnej, i epitetami „wyp....”, „wynocha stąd”, "ty kryminalisto”. Szarpiąc, wypchnął mnie z gabinetu i sekretariatu na korytarz – pisze w liście do prezydenta Krakowa Jan Tajster.
Wiceprezydent Kulig potwierdza, że doszło do spotkania z Janem Tajsterem, ale zdaniem Kuliga rozmowa przebiegała inaczej.
- Wcześniej Jan Tajster. dzwonił do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, który poprosił mnie, żebym do niego oddzwonił. Zrobiłem to i zaprosiłem go, bo chciał się spotkać. Rozmowa trwała godzinę. Pan Tajster snuł teorie spiskowe na nieprawdopodobne tematy. Mam wrażenie, że mógłby mnie nawet oskarżać o zabójstwo prezydenta Kennedy'ego, tyle, że ja w 1963 r. miałem kilka miesięcy – mówi Andrzej Kulig.
Wiceprezydent uważa, że powodem spotkania mogła być obsesja Jana Tajstera na punkcie tego, że wiceprezydent go prześladuje.
- On uważa, że chcę zniszczeć jego i byłą dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie. Teraz chce wywierać na mnie presję, żebym tego nie robił. To oczywiście kompletny absurd. Po godzinie rozmowy powiedziałem panu Tajsterowi, że nie mam dla niego już czasu. On pozwolił sobie na nieprzyjemne uwagi na temat mojej przeszłości zdrowotnej. Grzecznie go wyprosiłem, podałem mu nawet płaszcz. Z mojej strony nie było żadnych wyzwisk ani agresywnego zachowania – zapewnia Andrzej Kulig.
Tajster zgłosił sprawę na policję, a ta skierowała ją do prokuratury, gdzie badana jest pod kątem przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i kierowania gróźb uszkodzenia ciała wobec Jana Tajstera.
- W sprawie nikomu nie postawiono zarzutów. Przesłuchano dwie sekretarki i portiera - mówi prok. Krzysztof Dratwa.
Przypomnijmy, na byłym szefie ZIKiT-u ciążą liczne oskarżenia dotyczące m.in. nieprawidłowości przy organizacji przetargów na prace zabezpieczające ruch podczas wizyty papieża Benedykta XVI w Krakowie oraz na prace przy zabezpieczeniu reliktów architektonicznych w podziemiach Rynku Głównego.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- Oto najbogatsze i najbiedniejsze gminy Małopolski. Jedna zwraca szczególną uwagę!
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Pod Krakowem dobiega końca budowa... hinduskiej świątyni
- 15 objawów, które świadczą o tym, że możesz być zakażony nowym subwariantem Omikronu
Ukraińscy ratownicy medyczni na froncie
