Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Niepokorny teatr Nowy Proxima na finansowej krawędzi. "Im więcej sukcesów, tym trudniej"

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Co z premierami? Piotr Sieklucki mówi, że nie ma pieniędzy na nowe przedstawienia
Co z premierami? Piotr Sieklucki mówi, że nie ma pieniędzy na nowe przedstawienia Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Wyprzedane spektakle, głośne, nagradzane tytuły i pustki w kasie. - Nie jesteśmy w stanie realizować programu. Potrzebujemy minimalnego wsparcia – mówi Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego Proxima, zastanawiając się, czy po szesnastu latach działalności, nie przyjdzie zamknąć teatru.

„Kora. Boska”, „Kazik, ja tylko żartowałem”, „Mały Książę”, „Kobiety objaśniają mi świat” to spektakle, które w Teatrze Nowym Proxima można będzie zobaczyć w październiku. Wszystkie wymienione tytuły to teatralne hity nagradzane na festiwalach i przeglądach, kasowe sukcesy, ściągające do teatru na ul. Krakowskiej publiczność. A jednak dyrektor instytucji, Piotr Sieklucki, narzeka na dziurę w budżecie i brak pieniędzy na premierowe przedstawienia.

Swój teatr założył w 2006 roku wraz z grupą młodych artystów, z siedzibą najpierw a ul. Gazowej, dziś na Krakowskiej 41. Teatr Nowa Proxima jest organizacją pozarządową i, jako NGO, nie podlega finansowaniu ani ministerialnemu, ani samorządowemu. Utrzymuje się z pieniędzy pozyskanych od sponsorów, darczyńców i miasta.

Roczny budżet teatru Piotra Siekluckiego to ok. 900 tys. zł, ponad 400 tys. dostaje od miasta, 500 tys. od mecenasa, firmy Proxima - Service. Najwięcej teatr zarabia na biletach. Dzięki temu trwa. Jedna premiera w Teatrze Nowym Proxima kosztuje od 100 tys. do 150 tys. W minionym sezonie na afiszu przy Krakowskiej 41 pojawiło się pięć nowych tytułów, wśród nich, m.in. doceniona przez krytyków i publiczność „Kora. Boska” Katarzyny Chlebny i „NaXuj. Rzecz prezydencie Zelenskim”, spektakl autorstwa Ziemowita Szczerka wyreżyserowany przez Piotra Siekluckiego, z którym Teatr Nowy Proxima został zaproszony do Kijowa.

- Jeździmy na najważniejsze festiwale teatralne. Gramy dużo, podnieśliśmy ceny biletów, sprzedajemy kolekcjonerskie egzemplarze plakatów teatralnych więc jakoś udaje nam się utrzymać, ale na premiery nie wystarcza – mówi dyrektor. – Niektórzy zachęcają nas do założenia zrzutki, ale tę możliwość pozyskiwania funduszy zostawiamy tym, którzy naprawdę nie mają innego wyjścia.

Przez ostatnie pięć lat do budżetu teatru wpływały także dotacje ministerialne. Finansowanie z resortu kultury Piotr Sieklucki dostawał na projekty zgłaszane do konkursów, ale w tym sezonie pieniędzy z ministerstwa nie będzie. Piotr Sieklucki uważa, że to kara za spektakl „Kora. Boska”. Przypomnijmy, tuż po premierze portal Polonia Christiana domagał się od ministerstwa i miasta zaprzestania finansowania instytucji.

- Im więcej sukcesów, tym trudniej – mówi Piotr Sieklucki. – Ministerstwo Kultury odebrało nam nawet środki na program skierowany do dzieci "Teatr Nowego Widza". Przez wiele lat mogliśmy, w ramach tego projektu, zapraszać bezpłatnie do teatru dzieciaki z domów dziecka czy podopiecznych Siemachy. Teraz nie możemy, bo nas na to nie stać.

Piotr Sieklucki nie ukrywa, że liczy na pomoc miasta.

- W skali krakowskich instytucji kultury potrzebujemy minimalnego wsparcia. Przy okazji jubileuszu 15-lecia teatru oraz kilku spotkań, dostałem obietnicę od prezydenta, że miasto zwiększy wsparcie dla nas – dodaje. – Mam nadzieję, że tak się stanie. Tym bardziej, że od tej pomocy zależy także dalsze wsparcie naszego mecenasa, który zapowiedział, że wycofa się ze wspierania teatru, jeśli samorząd nie zwiększy dotacji. Dlatego sytuacja jest dla mnie poważna.

Dla porównania, miasto wspiera Teatr Nowy Proxima kwotą 400 tys. zł w skali roku, Teatr Variete dostaje ponad 5 mln zł i, oczywiście, zarówno charakter teatrów, jak i rozmach spektakli są nieporównywalne, jednak wystarczy pójść na „Korę. Boską” czy przedstawienie ”Kazik, ja tylko żartowałem”, a właściwie spróbować pójść, bo bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki.

- Niestety fakt, że teatr nie otrzymał ministerialnych grantów na projekty nie zwiększa automatycznie środków, jakimi dysponuje miasto Kraków na wsparcie organizacji pozarządowych w zakresie kultury – odpowiedziało nam miasto na pytanie, czy w budżecie znajdą się dodatkowe pieniądze dla Teatru Nowego Proxima.

Przed miastem spore wydatki, jak zawsze kultura, będzie pierwsza w kolejce do zaciskania pasa, a na działanie teatru, który nie ma problemu z wypełnieniem publiczności wystarczyłby budżet kilku odcinków programu nowej miejskiej telewizji albo budżet przeznaczony na zakup nowoczesnych smartfonów dla pracowników – 49,5 tys. zł.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska