- Wiele z zawodów teatralnych już nie istnieje, zastąpiła je technika. Nie ma już dziś iluminarza, który by zapalał świece na świeczniku nad sceną, a studenci na paradyzie mówili mu, gdzie jeszcze zapalić. Jest cała ekipa oświetleniowców, którzy odziedziczyli tradycję iluminarza i dziś ustawiają reflektory. Nie ma dziś w teatrze maszynistów, którzy by obsługiwali maszyny teatralne, ich zadanie przejął akustyk, który zajmuje się efektami dźwiękowymi podczas spektaklu. W większości teatrów została zmechanizowana sznurownia, nie ma więc sznurowego, kurtyniarza, którzy uruchamiali kurtynę – wylicza Ewelina Radecka, kuratorka wystawy.
Na wystawie w Domu pod Krzyżem można zostać na chwilę sznurowym czy kurtyniarzem, pociągnąć za sznurki, by otworzyć kurtynę, zawiesić teatralny horyzont. Znalazły się na tej ekspozycji przedmioty niezwykłe: maszyny do wiatru i burzy, dzięki którym żywioły dawały o sobie znać w spektaklach, XIX-wieczne elektryczne słońce – reflektor używany w Teatrze Miejskim dla uzyskania efektu świecącego słońca, czy sceniczne ognisko – reflektor do efektów specjalnych, składający się z żarówek oraz wstążek, które pod wpływem podmuchów powietrza tańczyły niczym płomyki ogniska.
Teatr od kulis to, oczywiście garderoba, a w tej na wystawie w Domu pod Krzyżem można samemu zanurkować i przymierzyć teatralne stroje. Zasób garderoby to nieużywane już stroje ze spektakli w Teatrze Słowackiego. Stan garderoby będzie się zmieniał, jak zapowiadają kuratorki. Butaforka to miejsce, w którym powstają teatralne rekwizyty. Ona też dziś jest miejscem niemal nieobecnym w teatrze, ale na wystawie znalazły się stworzone w krakowskich pracowniach rekwizyty.
Swoje miejsce w teatrze Domu pod Krzyżem mają też, rzecz jasna, inspicjent i sufler, bez których nie odbyłaby się żadna premiera, zwłaszcza w XIX wieku, kiedy na teatralnych deskach spektakl gonił spektakl.
- Zależało nam, żeby widzowie mogli się wczuć w role poszczególnych pracowników teatru i udało się zrobić wystawę dotykową, można więc wypróbować maszynę do grzmotów czy kanał burzowy, a także zabawić się w realizatora dźwięku i spróbować utworzyć muzykę na mkiserze. Można się też wcielić w komisję teatralną i wziąć udział w grze escape room i znaleźć ukryte tajemnice dyrektora – zapowiada Joanna Zdebska-Szmidt.
Opowieść o maszyneriach tworzących teatr rozpoczyna się w 1843 roku, kiedy miasto Kraków staje się właścicielem budynku teatru, ale widz nie zobaczy tu historii teatru od powstania budynku do dziś. Choć zostały odwzorowane teatralne przestrzenie, nie jest to też opowieść o jednym teatrze, koncentrując się na historii Starego Teatru i Teatru Miejskiego, dziś Teatru Słowackiego. W przestrzeni wystawy znalazły się natomiast ważne punkty dla krakowskiego teatru, które w założeniu twórczyń ekspozycji "Maszyneria teatru" mają pokazać, jak ciągła jest tradycja teatru w Krakowie i jak zasady panujące w teatrze jeszcze w XIX wieku, trwają do dziś. Na wystawę złożyły się trzy przenikające się części, prezentujące mechanikę sceny, teatralne zawody oraz teatralną administrację. Na ich przykładzie zaprezentowano uniwersalną dla wszystkich scen opowieść o pracy za kulisami.
Wystawa "Maszyneria teatru" potrwa do 11 czerwca 2023 roku w Domu pod Krzyżem przy ul. Szpitalnej 21.
- Oto najwięksi pożeracze prądu w twoim domu!
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Pokoje do wynajęcia w Krakowie. Cena? Od 600 do nawet 1500 złotych!
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
- Punkty karne. Nowy taryfikator punktów 2022. Co zmieniło się od 17 września?
Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów
