Minister Gliński odpowiada pisarzowi Zygmuntowi Miłoszewskiemu w sprawie pomocy dla kultury

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

"Nie ma ŻADNEJ pomocy. Stracili WSZYSCY" - powiedział Zygmunt Miłoszewski.

Autor "Uwikłania" w wywiadzie dla "Polska The Times" argumentował: "Kultura, cały przemysł kreatywny to 3,5 procent naszego PKB, 320 tys. osób pracujących w tej branży. Więcej niż rolnictwo, więcej niż górnictwo, prawie tyle, co cała turystyka. Kultura jest też ogromnym kołem zamachowym gospodarki jako takiej. Ponieważ często ludzie korzystają z usług gastronomicznych czy turystycznych dlatego, że wybierają się na wydarzenie z szeroko rozumianej kultury. Nie potrzebujesz sobie kupić nowych butów czy bluzki, kiedy idziesz na działkę, tylko dlatego że wybierasz się do teatru. (...) Więc kultura napędza wiele innych branż. Mimo tego w Ministerstwie Rozwoju i w Polskim Funduszu Rozwoju, którzy właśnie wpuszczają w rynek 100 miliardów pomocy, nasza branża nawet nie jest dopuszczona do głosu".

Na zarzuty pisarza szybko odpowiedział minister kultury w informacji opublikowanej na stronie MKiDN.

"Rozumiem, że pisarze kreują nowe znaczenia słów, więc słowo »ŻADNEJ« od dziś oznacza: wielomilionową pomoc dla przedsiębiorstw z branży kultury, NGO-sów (wbrew stwierdzeniu Pana Miłoszewskiego), osób samozatrudnionych i na umowach cywilno-prawnych w ramach Tarczy Antykryzysowej: dotacje, dopłaty do utrzymania miejsc pracy, postojowe (3x2 tys. zł), trzymiesięczne zwolnienie ze składek ZUS, pożyczki na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej (do kwoty 5 tys. zł), wakacje kredytowe, zwolnienia z podatków lokalnych itp.".

Minister wymienił także inne formy pomocy uruchomione przez resort kultury. Podsumowując: "to tylko 14 »żadnych« form pomocy MKiDN dla kultury w obecnym czasie".

Na 28 maja minister zapowiedział również pierwsze posiedzenie Zespołu Antykryzysowego ds. Kultury, do którego zaproszeni zostali przedstawiciele wszystkich branż i środowisk twórczych.