https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Moje miasto. W Krakowie jednak się da. Mamy konstrukcję jak kosmiczna rakieta. Czas na akcję "Zabierz mnie na schody"

Piotr Tymczak
Wideo
od 12 lat
Byłem w kinie. Komedia romantyczna, wątek miłosny, a w tle pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu. Akurat była 55. rocznica tego wielkiego wydarzenia. W czasie seansu przypomniały mi się jednak ruchome schody przy dworcu autobusowym w Krakowie. W latach 2005-2019 trzeba było je naprawiać ponad 20 razy, w końcu zdecydowano o ich wymianie, a misja z tym związana trwała prawie tyle co przygotowanie kosmicznej wyprawy. W końcu jednak nastąpił przełom. Może nie jest to temat na kolejną romantyczną filmową historię, ale zasługuje na ten komentarz.

W kinie oglądnąłem film „Zabierz mnie na Księżyc”. Każda historia upamiętniająca wyczyn kosmonautów sprzed 55 lat zasługuje na uwagę. Najbardziej emocjonujące były sceny dotyczące przygotowań do startu rakiety jak i samo lądowanie załogi Apollo 11 na Srebrnym Globie.

Wciąż gdzieś w myślach miałem jednak spektakl sprzed kilku dni, kiedy o północy przy blasku księżyca byłem świadkiem montażu zadaszenia nad ruchomymi schodami przy dworcu autobusowym. Brak tego elementu powodował, że przez wiele lat schody ulegały ciągłym awariom i nie nadawały się do użytku. Nieraz przechodząc obok nich pomyślałem: „Ludzie na księżyc latają, a u nas nie ma mocnych na te schody, nie da się”.

W końcu ktoś znalazł na to sposób. Krakowskie „Nie da się” jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zamieniło się w „Da się”. Otwarcie nowych schodów można odpowiednio wykorzystać - wizerunkowo, reklamowo. Potrzebny jest pomysł.

Film o pierwszym lądowaniu na Księżycu pokazał, jak ważny w życiu jest marketing. Do tego, by doszło do misji Apollo 11, postawienia pierwszego kroku na Księżycu trzeba było pozyskać fundusze, przekonać do tego przedsięwzięcia, uzyskać dla niego poparcie wpływowych polityków.

Uruchomienie nowych schodów przy dworcu niech będzie pierwszym, małym krokiem w pokonywaniu krakowskiej bylejakości. Przed nami kolejne wyzwania, także wielkie, jak budowa metra. Potrzebni są dobrzy marketingowcy, którzy przekonają rząd do przekazania finansowego wsparcia.

Kto może to zrobić? Mamy liczną grupę krakowskich parlamentarzystów. Ostatnio spotkali się z prezydentem Krakowa. Debatowali o najważniejszych sprawach dla miasta. Okazało się, że można rozmawiać ponad politycznymi podziałami. Oby były tego efekty w postaci konkretnych zmian.

Na razie przy dworcu mamy już konstrukcję jak kosmiczna rakieta. Czas na akcję "Zabierz mnie na schody".

Projekt CPK zostaje, jednak będzie zmodyfikowany

od 7 lat
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska