Nagła zmiana planów w świecie czytelnictwa. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie się nie odbędą

FLESZ - Rząd ogłasza nowe obostrzenia

W tym roku, po raz pierwszy w historii wydarzenia, Targi Książki w Krakowie się nie odbędą - poinformowali o tym w poniedziałek 5 października ich organizatorzy. Decyzja została podyktowana stale pogarszającą się sytuacją epidemiczną w regionie i problemami z przeprowadzeniem wydarzenia.

​- Rosnąca fala zachorowań, lęk przed chorobą czy tylko potencjalną prewencyjną kwarantanną spowodował rezygnację wielu wydawców i autorów z udziału w targach - tłumaczą organizatorzy spotkania, które miało się odbyć w Krakowie między 22 a 25 października. - Z pewnością obecna sytuacja nie pozwoliłaby na organizację Targów w takim kształcie, jaki wszyscy znamy ani na realizację wszystkich pomysłów, zaplanowanych na ten rok - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Do tej pory organizatorzy podtrzymywali, że wydarzenie co roku czyniące Kraków stolicą literatury odbędzie się i tym razem, mimo że koronawirus mocno odcisnął się na branży i pokrzyżował pomysły wielu organizatorów tego typu wydarzeń. Targi planowano jednak w zmienionej formule: miały być skromniejsze, bardziej kameralne, bez autorów podpisujących książki przy wydawniczych stoiskach. W miejsce corocznych tłumów mieli pojawić się zarejestrowani wcześniej goście z wejściówkami. Ze względu na restrykcje sanitarne uprzedzono o limicie osób na metr kwadratowy powierzchni hali EXPO, a liczba zwiedzających Targi byłaby ściśle kontrolowana. Tegoroczne wydarzenie nie byłoby również międzynarodowe, bo wśród goszczących na nich twórców zabrakłoby zagranicznych autorów. Mimo tak wielu ograniczeń zaplanowano nowości. Miała nią być np. Arena Premier ze sceną dla autorów, w której odbywałyby się spotkania czytelników z ulubionymi pisarzami.

Tyle było wiadomo w kwestiach organizacyjnych. Z ogłoszeniem szczegółowych informacji oraz planu tegorocznych Targów Książki organizatorzy zwlekali niemal do ostatniej chwili. Opublikowanie programu i umożliwienie kupna biletów było zapowiadane na początek października, jednak bliżej tej daty zostało przesunięte na "niebawem". W końcu poinformowano o całkowitym odwołaniu spotkań w hali EXPO przy ul. Galicyjskiej 9.

Tymczasem nie brakowało czytelników, którzy od tygodni oczekiwali informacji na temat programu tegorocznych Targów Książki i liczyli, że niebawem uda im się na nie zarejestrować. Tym bardziej, że - jak zapowiadano od początku - liczba wejść w tym roku miała być limitowana.

- Z dużym żalem musieliśmy podjąć taką decyzję, wiedząc, że rozczarujemy wielu fanów książek, którzy niecierpliwie czekali na możliwość kupienia biletu wstępu - przyznaje Katarzyna Gościańska, rzeczniczka Targów. - Postaramy się jednak, aby niektóre planowane podczas targów debaty czy spotkania odbyły się wirtualnie, w tym m.in. przyznanie Nagrody w Konkursie im. Jana Długosza. Przede wszystkim jednak chcemy wrócić za rok – z rozmachem i z nowymi pomysłami - podkreśla.

Ostatecznie decyzja organizatorów spotkała się ze zrozumieniem. "Bardzo rozsądna decyzja", "jest to smutna wiadomość, ale zrozumiała" - w ten sposób komentują komunikat opublikowany w mediach społecznościowych czytelnicy zaangażowani w to wydarzenie. Część z nich zaproponowała wirtualną formę udziału w targach, przez co mogliby wesprzeć najmniejsze księgarnie, szczególnie dotknięte kryzysem wynikającym z pandemii.

- Można powiedzieć, że te osoby trochę wywróżyły akcję, którą planujemy - komentuje Katarzyna Gościńska. Jak zdradza, w tym momencie opracowywane są detale związane z inicjatywą "Targi Książki to my". - O samej akcji będziemy niebawem informować, dzisiaj jednak skupiamy się na tej przykrej dla wszystkich czytelników informacji, że Targi Książki odwołujemy - dodaje.