Jaskinia Obłazowa w Nowej Białej powinna zostać wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO - uważa prof. Paweł Valde Nowak, archeolog Polskiej Akademii Nauk badający tę jaskinię. Samo to miejsce, jak i odkryte w nim zabytki z czasów człowieka pierwotnego, z całą pewnością mogą znaleźć się w tej samej grupie co Wieliczka czy Biskupin. Archeolodzy, którzy i w tym roku pracują w Obłazowej, spełnili swój cel, który wskazali na początku swoich prawie 25-letnich badań. Dotarli właśnie do dna jaskini.
Podłoże datowane na 100 tysięcy lat wstecz zalega na poziomie 5,5 metra od wlotu do groty. Prof. Valde Nowak, nie kryje swojego zadowolenia. - Spełniliśmy do końca cel badań, na które otrzymaliśmy 200 tysięcy złotych grantu z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego - mówi profesor. - Jednocześnie udało nam się odkryć kolejne wejście do jaskini, nad którym możemy popracować do 20 sierpnia. Niewykluczone, że istnieją kolejne otwory.
Obłazowa, położona w przełomie Białki, to jedno z najbardziej znanych stanowisk archeologicznych już nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Publikacje o tej grocie ukazały się między innymi w takich pismach, jak "Nationale Geographic", czy choćby prestiżowym czasopiśmie "Nature". To tutaj znaleziono najstarsze ślady bytności człowieka w polskich Karpatach, chociaż jak do tej pory sądzono, że była tutaj osadnicza pustka. Do dziś oszlifowany cios mamuta odkryty w Obłazowej, o wielkości 80 centymetrów, który mógł pełnić rolę bumerangu, jest tak cenny, że był jedynie kilkakrotnie wystawiony na najważniejszych wystawach światowych. Jak na razie tylko raz wystawiono go w Polsce w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej"