Nowy Targ. Miasto wycięło drzewa co oburzyło mieszkańców

WIDEO: Trzy Szybkie

Jak to jest ostatnio modne całe zamieszanie rozpoczęło się... w internecie. "Dziś o 6.40 obudził mnie dźwięk piły. Piękna, wielka topola stojąca koło kopca (Wolności - przyp. red.) właśnie runęła, a panowie biorą się za następną. Ptaki szaleją, bo od dwóch tygodni budowały gniazda. Kto do *** na to pozwala" - napisała na jednym z lokalnych forów internetowych pani Magda. Pod jej postem momentalnie rozpoczęła się ożywiona dyskusja w trakcie której zaledwie kilka osób broniło decyzji o wycince. Zdecydowana większość internautów uważała ją natomiast za coś skandalicznego.

Wiele osób zarzucało urzędnikom bezmyślne działanie. Uważali oni, ze wycinane są zdrowe drzewa na których co więcej (z uwagi na ciepłą zimę) już zagnieździły się ptaki. W tej sytuacji wycinka drzew 29 lutego (zaledwie dzień przed rozpoczęciem okresu lęgowego ptaków) zdaniem wielu osób była barbarzyństwem.

W tej sytuacji oficjalne stanowisko postanowiło zająć miasto. To opublikowało na swojej stronie internetowej poniższy komunikat:

"Zakład Gospodarczy Zieleni i Rekreacji w dniu 29 lutego 2020 r. dokonał wycinki dwóch topoli euroamerykańskich na terenie miejskim w okolicach Kopca Wolności w Nowym Targu. Przedmiotowe drzewa były w złym stanie zdrowotnym wykazywały liczne zmiany chorobowe. Drzewa z racji sędziwego wieku w znacznym procencie były suche, a co za tym idzie stanowił ogromne zagrożenia dla ludzi i mienia - czytamy. - Podczas wycinki pracownicy ZGZiR sprawdzili gniazda znajdujące się na w/w drzewach, w żadnym gnieździe nie stwierdzono obecności ptaków co potwierdzają wykonane zdjęcia. Przedmiotowe drzewa zostały wycięte zgodnie z wydaną decyzją starostwa powiatowego. Zakład co roku przeprowadza nasadzenia w ramach powiększania zasobów drzew na terenie miasta, w ubiegłym roku zostały nasadzone ok. 150 drzew, w roku bieżącym planuje 50 nowych nasadzeń."