https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O relacji, która unicestwia. Krakowski piosenkarz IGO powraca z nowym singlem - „12 zmysłów”

Paweł Gzyl
IGO
IGO Materiały prasowe
Po blisko dwóch latach od wydania pierwszego solowego albumu IGO wraca z nową muzyką. „12 zmysłów” to singiel, który zapowiada i daje przedsmak nowego albumu pod tym samym tytułem, na który będziemy musieli poczekać do wiosny przyszłego roku.

Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?

od 7 lat

Podczas gdy pierwszy krążek zapowiadała sentymentalna i ciepła „Helena”, tym razem Igo uderza w zupełnie inne tony i pokazuje nam mniej grzeczną stronę siebie. Do „12 zmysłów” powstał niezwykle plastyczny klip, gdzie odnajdziemy przefiltrowane przez wyobraźnię Igo interpretacje klasycznych dzieł sztuki takich mistrzów, jak Caravaggio.

- Inspiracja do tej piosenki, a ostatecznie do całego albumu jest niepozorna i brzmi niewinnie, bo to pewna książka, która wpadła mi w ręce przez przypadek – opowiada Igo. – Stainer udowadniał tam, że człowiek ma więcej niż te pięć, czy nawet sześć zmysłów. Twierdził, że mamy ich aż 12! W tym takie jak ciepło czy ruch i to do mnie jakoś wyjątkowo przemówiło. Też tak to czułem, że to, co nazywamy „zmysłowym” wykracza poza „namacalność” tych podstawowych zmysłów, Że działa głębiej, bardziej, mocniej, groźniej.

"I ten utwór taki właśnie jest. Trochę jak gorąca czekolada - jednocześnie pobudza i rozleniwia. Jest zmysłowo, jest duszno - jest ci dobrze, ale z nutką fascynującego niepokoju i zagrożeniem, że jak będziesz pić zbyt łapczywie, to się sparzysz. To rzecz o relacji, która cię napędza i spala jednocześnie, której nie możesz się oprzeć" - twierdzi wytwórnia Sony, która wydaje singiel.

- Czasami to co na ciebie działa i czego pragniesz, pochłania cię tak mocno, że zapadasz się, poddajesz i dajesz się zniszczyć. Czasem to jest druga osoba, czasem kasa i fame. Stąd te małpy w tekście – przyznaj Igo. – Jakoś automatycznie odpaliło mi się w głowie to połączenie z jednym z moich ulubionych filmów. Te tytułowe "12 małp" dążyło do unicestwienia ludzi i ja mam czasem takie wrażenie, że to samo, co nas czyni człowiekiem i rozwija, doprowadza nas do samozniszczenia.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska