Sąd Rejonowy w Nowym Sączu 22 lutego br. skazał sądeckiego znachora zamieszanego w śmierć głodową półrocznej dziewczynki z Brzeznej na 3,5 roku więzienia.
Po wyjściu z sali rozpraw, Piotr Madej, adwokat, który bronił Marka H., podkreślił, że wyrok jest nieprawomocny i zapowiedział, że złoży wniosek o pisemne uzasadnienie, by wnieść apelację.
- Taki wniosek wpłynął i uzasadnienie zostało sporządzone. Jego odpis został już wysłany do obrońcy oskarżonego - mówi sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
Obrońca znachora na wniesienie apelacji ma 14 dni od dnia otrzymania pisma. Jeżeli nie uczyni tego w ustawowym czasie, to wyrok wydany w lutym uprawomocni się.
- W przypadku gdy żadna ze stron nie złoży apelacji, wyrok idzie do wykonania - wyjaśnia sędzia Kijak.
Skazany wezwany zostanie do dobrowolnego stawienia się w wyznaczonym zakładzie karnym. Jeśli w określonym terminie tego nie uczyni, do sądu trafi wniosek o przymusowe doprowadzenie skazanego do zakładu karnego.
Polskie prawo przewiduje także możliwość odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności w szczególnych sytuacjach, np. ze względów zdrowotnych. Dotyczy to skazanych, którym ciężka choroba uniemożliwia odsiadkę. W najbliższym czasie okaże się, czy obrona Marka H. wniosła apelację. Sąd w wyroku uznał, że znachor jest winny sprawstwa kierowniczego, które doprowadziło do nieumyślnego spowodowania przez Joannę i Michała P. śmierci ich półrocznej córki. Marek H. miał im udzielać nieprawidłowych poleceń oraz instrukcji dotyczących żywienia i pielęgnacji dziecka. Zabronił rodzicom dziewczynki korzystania z profesjonalnej opieki lekarskiej.
Ponadto sąd uznał, że Marek H. udzielił świadczeń zdrowotnych bez uprawnień ponad 30 ustalonym i innym nieustalonym osobom.
Zobacz, jak wyglądał Nowy Sącz przed laty [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Stary Sącz. Bracia w scenerii średniowiecznego rynku
Autor: Stanisław Śmierciak, Gazeta Krakowska