Prezes Wisły i jej większościowy właściciel Jarosław Królewski od dłuższego czasu zapowiadał, że takie będzie stanowisko krakowskiego klubu, ale można do tej pory było traktować to jako element negocjacji, dyskusji czy nawet specyficznej retoryki, jaką czasami prezentuje Królewski. Teraz wątpliwości nie ma już jednak żadnych. Wisła w swoim piśmie pisze m.in.: (…) uprzejmie informuję, że akceptujemy zaproponowany termin rozegrania z drużyną Jagiellonii Białystok meczu o Superpuchar, tj. dzień 2 kwietnia 2025 roku, wyłącznie pod warunkiem przyjęcia przez klub pełniący rolę gospodarza zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków, z pełnym poszanowaniem obowiązujących przepisów oraz standardów organizacyjnych.
Pragnę jednocześnie podkreślić, że umożliwienie wsparcia drużyny zorganizowanej grupie kibiców Wisły Kraków z trybun stadionu jest dla nas kwestią fundamentalną - zarówno z perspektywy sportowej, jak i w kontekście zasad fair play oraz równego traktowania wszystkich uczestników rywalizacji. Jako Klub szczerze wierzymy, że obecność obu grup kibiców na stadionie nie tylko przyczynia się do stworzenia autentycznej i wyjątkowej atmosfery sportowego widowiska, ale także umacnia kluczowe wartości piłki nożnej i jest w pełni zgodna z ideą promowaną przez Polski Związek Piłki Nożnej pod hasłem „Piłka nożna dla kibiców”.
Wisła i podpisany pod pismem Jarosław Królewski powołują się przy tym na przykłady finału Pucharu Polski, meczów w europejskich pucharach czy ostatniego spotkania z Ruchem Chorzów, na których to meczach kibice „Białej Gwiazdy” stawiali się bardzo licznie i tworzyli świetną atmosferę, nie tworząc dla kogokolwiek najmniejszego zagrożenia.
W piśmie dodano również: (…) pragnę uprzejmie poinformować, że decyzja Klubu o przystąpieniu do meczu o Superpuchar, wyłącznie pod warunkiem przyjęcia zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków została podjęta z pełną świadomością ewentualnych konsekwencji. Niemniej jednak jako Klub jesteśmy przekonani, że jest to krok zarówno uzasadniony, jak i niezbędny, aby zapewnić odpowiednią atmosferę sportowej rywalizacji. Rzeczona decyzja motywowana jest także koniecznością zwrócenia większej uwagi na problem, który towarzyszy Klubowi od początku sezonu rozgrywkowego 2023/2024. Problem ten ma szczególne znaczenie, ponieważ nie tylko ogranicza prawa kibiców Wisły Kraków, ale także niewątpliwie podważa fundamentalne zasady rządzące rozgrywkami sportowymi, które stanowią dla nas absolutny priorytet.
Trudno w tym momencie przewidzieć, jaki będzie dalszy ciąg sprawy, ale jedno jest pewne, to pismo i całe stanowisko Wisły stawiają PZPN i Jagiellonię w pewnym sensie pod ścianą. Jeśli miałoby do meczu nie dojść z powodu niewpuszczenia kibiców Wisły na stadion w zorganizowanej grupie, mielibyśmy do czynienia z ogromnym skandalem i kolejną kompromitacją piłkarskiej centrali, której echa na pewno słyszalne byłyby na całym świecie. Bo byłoby to wydarzenie bez precedensu, że wszystko kończy się walkowerem, bo nie wpuszcza się na nowoczesny stadion kibiców na mecz pod naciskiem - nie bójmy się powiedzieć tego wprost - tak naprawdę bandyterki, która latem 2023 roku wymyśliła sobie, że będzie stygmatyzować kibiców Wisły. Związek od tego czasu jest kompletnie bezradny, nie potrafi zrobić praktycznie nic, a jeśli podejmuje jakiekolwiek działania, to są one tylko pozorowane. Tak jak zmiana przepisów zimą, które miały utrudniać klubom zamykania bram przed kibicami Wisły, a jednak nie mogli oni ostatnio wejść ani na mecz z Arką w Gdyni (zjawili się tam i tak w grupie około 300 osób), ani nie wejdą najprawdopodobniej w Legnicy na mecz z Miedzią.
Co niezwykle istotne - stanowisko Wisły w sprawie Superpucharu popiera zdecydowana większość jej kibiców. Widać to wyraźnie po wpisach fanów „Białej Gwiazdy” w mediach społecznościowych. Mając taką legitymację ze strony swoich kibiców Wisły i jej prezes może w tej sprawie pójść po prostu na całość…
- Wisła Kraków szykuje się na mecz z Górnikiem Łęczna. Będzie ponad 20 tysięcy kibiców?
- Dwa dni do końca akcji. Nowe krzesełka na stadionie Wisły już na meczu z Kotwicą?
- Sędziowskie skandale. W Trzeciej Stronie Błoń bierzemy je pod lupę
- Angel Rodado i jego narzeczona Isabel odnaleźli szczęście w Krakowie
