Budda w areszcie
Areszt dla youtubera Buddy i jego partnerki "Grażynki" uchylony został w poniedziałek 23 grudnia. Para opuściła areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości kolejno - 2 mln oraz 1 mln zł.
Dwoje influencerów wraz z dziewięcioma innymi osobami z otoczenia youtubera usłyszała zarzuty wyłudzania podatku od towarów i usług oraz organizowania nielegalnych gier hazardowych – loterii w internecie. Na ten moment żadna z osób nie przyznała się do winy.
Pierwszy komentarz Buddy po aresztowaniu
Po wyjściu Kamila L. z aresztu fani i internauci zastanawiali się, czy youtuber powróci do internetu. Okazuje się, że doszło do tego szybciej niż przewidywano - 26 grudnia influencer opublikował swój pierwszy "wpis" w postaci komentarza pod filmikiem na YouTube. Zamieszczony on został pod piosenką Buddy z Louisem Villainem pt. "Pardon".
Mieli patrzeć na oczy, a nie saldo ehh - pisze youtuber, nawiązując tym samym do tekstu piosenki, a konkretnie wersu:
"Pardon, byku nie ma to tamto, patrz mi na oczy nie saldo. Zobacz w nich, ile przeszedłem, droga długa jak Phantom"
To jednak nie jedyny wpis Buddy, który tego samego dnia zamieścił komentarz pod innym filmem na YouTube. Tym razem była to parodia tego samego utworu w wykonaniu grupy Shaybusy.
PE TAR DA, złoto - brzmi komentarz youtubera pod piosenką humorystycznie obśmiewającą całą dramę z Buddą.
Wymowne komentarze influencera pośrednio nawiązujące do jego sytuacji majątkowej odbiły się szerokim echem po internecie. Nic dziwnego, gdyż to pierwsze słowa Kamila L. w przestrzeni publicznej od października, być może zapowiadające jego powrót do internetu.
- Tak wyglądał Kraków ponad 100 lat temu z lotu ptaka. Wielu z tych miejsc już nie ma!
- Najmodniejsze świąteczne wianki na drzwi z okazji Bożego Narodzenia 2024
- Tak świętowano andrzejki w PRL. Wróżby, wosk i śpiew. Zobacz archiwalne zdjęcia
- MOJE MIEJSCE W KRAKOWIE. Andrzej Sikorowski: Od lat bywam tu prawie codziennie
