W myśl projektu ministerialnego rozporządzenia, sąd w Bochni ma stać się filią brzeskiego. Samorządowcom, którzy od kilku tygodni walczą o utrzymanie tej placówki, udało się nakłonić ministra, by pozostawił w Bochni wszystkie funkcjonujące w tej chwili wydziały. Do pozostawienia sądu go jednak nie przekonali.
Organizatorzy wiecu liczą, że wieści o manifestacji dotrą do Warszawy. - Mam nadzieję, że dzięki temu minister raz jeszcze spojrzy na naszą sytuację. Zastanowi się nad argumentami, które mu przedstawiliśmy. Wierzę, że polityka to nie tylko administrowanie, lecz przede wszystkim realizowanie i zaspokajanie oczekiwań społeczeństwa. Nawet źródłosłów słowa "minister" to przecież nic innego jak łacińskie "sługa, pomocnik" - mówi Jacek Pająk, starosta powiatu bocheńskiego.
Argumenty za pozostawieniem Sądu Rejonowego w Bochni są konkretne. Reforma nie przyniesie tu bowiem żadnych oszczędności. Z wyliczeń Piotra Maziarza, prezesa sądu w Bochni, wynika, że koszty związane ze zmianami będą dużo wyższe niż korzyści. Te pierwsze oszacowano na ponad 13 tysięcy złotych (koszty jednorazowe) oraz około 7,5 tysiąca złotych (koszty, które będą ponoszone co miesiąc) - drugie to zaledwie kilkaset złotych. Przedstawiciele bocheńskiego sądu podkreślają, że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby tej jednostce zabrać samodzielność. Tutejsi sędziowie mają lepsze wyniki pracy niż średnie krajowe. W przypadku spraw karnych czas orzekania jest osiem razy krótszy niż w innych sądach, mimo że sędziowie są obłożeni pracą, orzekają taką samą liczbę spraw rocznie jak ich koledzy w dużych sądach.
Obrońcy sądu przekonują także, że wyroki, jakie zapadają w Bochni, są słuszne. - Świadczy o tym mały odsetek odwołań - przekonują, i podkreślają jeszcze jeden paradoks. Jeśli projekt rozporządzenia wejdzie w życie w takiej formie, jak chce minister, bocheńska filia będzie miała więcej wydziałów niż centrala w Brzesku. Sąd w Bochni jako jeden z nielicznych w Polsce ma bowiem wydział pracy. W Brzesku go nie ma.
Co ma Bochnia, co ma Brzesko
Bochnia ma 30 tys. mieszkańców,
W SR pracuje 11 sędziów,
W 2010 roku załatwiono tu 16 tysięcy spraw,
Obiekt dysponuje 9 salami rozpraw.
Brzesko ma 20 tys. mieszkańców,
W SR pracuje 12 sędziów,
W 2010 roku załatwiono tu 17 tys. spraw,
Obiekt dysponuje 8 salami rozpraw.
Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!