Wszystko zaczęło się w Kołobrzegu...
Wysyłanie pocztówek już prawie odeszło do historii. W dobie smsów i komunikatorów internetowych elektroniczną "pocztówkę", czyli zdjęcie z pozdrowieniami można wysłać w każdym momencie i w ciągu sekundy widzi je odbiorca. Kiedyś było jednak inaczej.
Dawid Gostomski wspomina świat sprzed 30 lat, kiedy podczas każdych wakacji wysyłał pocztówki przyjaciołom i rodzinie.
- To była pewnego rodzaju nobilitacja dostać kartkę, bo nie wysyłało się ich do wszystkich znajomych. Trzeba było na nie zasłużyć. Najbardziej w pamięć zapadło mi wysyłanie pocztówek z wakacji w Kołobrzegu. Później z takich kartek dowiedziałem się, że miasto to po niemiecku nazywało się Kolberg i miało nawet swoją własną Wenecję. Okazało się, że takie przedmioty to doskonały sposób na poznawanie historii poszczególnych miejsc. Wtedy złapałem pocztówkowego bakcyla, który jest ze mną do dzisiaj - mówi filokartystą, czyli kolekcjoner pocztówek.
Niepołomice i Kazimierz Wielki
Jeśli chodzi o miejsca Dawid wybrał Niepołomice nieprzypadkowo. Interesował się historią, a szczególnie upodobał sobie postać króla Kazimierza Wielkiego, któremu Niepołomice zawdzięczają wiele np. budowę "drugiego Wawelu".
- Niepołomice mają wspaniałą historię, więc postanowiłem, że będę zgłębiał historię tego miejsca przy pomocy pocztówek. Mam już ich ponad sto. Cała moje kolekcja to kilka tysięcy pocztówek z różnych miejsc w Polsce - mówi kolekcjoner.
Pocztówki można pozyskać w wielu miejscach - na targach staroci, przez internetowe serwisy sprzedażowe, od innych kolekcjonerów lub osób, które... remontują stare domy.
- Często zdarza się, że podczas remontu odkrywane są rzeczy, które latami przeleżały w różnych zakamarkach. Niestety ludzie nie mają często świadomości, że takie przedmioty są cenne i bywa, że lądują w koszu lub są palone. Dzisiaj ceny rzadkich pocztówek mogą sięgać nawet kilka tysięcy złotych. Ja za jedną z niepołomickich kartek w mojej kolekcji zapłaciłem tysiąc złotych - mówi Dawid.
"Pocztówka z Niepołomic"
Kolekcjoner spełnił jedno ze swoich marzeń, napisał książkę "Pocztówka z Niepołomic", która miała swoją premierę w tym roku na zamku w Niepołomicach.
Zorganizowana został też akcja z muzeum w Niepołomicach. Młodzi artyści namalują pod okiem doświadczonych malarzy obrazy na podstawie pocztówek, które zostaną umieszczone w specjalnym kalendarzu na przyszły rok. Odbędzie się tez wystawa obrazów, które zostaną zlicytowane na rzecz chorych dzieci z Niepołomic. Wystaw odbędzie się na początku grudnia pod hasłem Miasto, czas i ludzie".
Wysyłamy pocztówki
Dawid zainicjował też akcję „Wysyłamy pocztówki dla Pana Pocztówki”. Jego drugim marzeniem jest dostać pocztówkę z każdego zakątka świata. Muzeum Niepołomickie postanowiło więc pomóc spełnić to marzenie, a przy okazji zachęcić wszystkich do wysyłania pocztówek z wakacji.
Pocztówki należy wysłać na adres muzeum: Muzeum Niepołomickie, ul. Zamkowa 2, 32-005 Niepołomice. Potem zostaną umieszczone na Facebooku muzeum, a następnie przekazane panu Dawidowi.
Pasjonat zwraca uwagę na to, że pod koniec XIX wieku poczta działała bardzo szybko. Pocztówka była dostarczana z Niepołomic do Wiednia w przeciągu dwóch dni.
- Dla porównani tylko zaznaczę, że pismo z urzędu w Wieliczki ostatnio dostałem pod dwóch tygodniach od wysłania - dodaje kolekcjoner.
Pasjonat poszukuje do swojej kolekcji najbardziej wartościowych i autentycznych pocztówek, które odzwierciedlają historię i kulturę tych miejsc.
- Pokazuję również pocztówki w przestrzeni wirtualnej, aby podzielić się moimi znaleziskami z innymi. Zapraszam na stronę Pocztówka z Niepołomic, aby przenieść się w czasie i poznać nieznane aspekty przeszłości uwiecznione na kartkach papieru - mówi.
Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?
