Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach

Roman Boryczko (Marek Kondrat), młody chłopak ze wsi, zaczyna pracę w restauracji hotelu "Pacyfik". Jako pomywacz poznaje świat dotąd mu obcy, w którym, by piąć się wyżej, najlepiej być lizusem i cwaniakiem, znosić upokorzenia i pomiatanie przez starszych kolegów. Roman szybko awansuje, ale broni się także ze wszystkich sił przed moralnym upadkiem i wyzbyciem się wrażliwości.
Reżyser filmowy Janusz Majewski prywatnie znany jest jako miłośnik jazzu i literatury. To nie bez znaczenia w przypadku jego filmu "Zaklęte rewiry" - zwraca tam uwagę muzyka jazzmana Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza, która wnosi nostalgię do wizerunku lat 30. i buduje klimat tamtych czasów. Dziewiętnasty już film Majewskiego to także kolejne mierzenie się reżysera z literaturą: tym razem to adaptacja powieści Henryka Worcella o tym samym tytule, opartej na jego własnych doświadczeniach.
- Autor faktycznie pracował jako młody kelner w Grand Hotelu w Krakowie - mówił Janusz Majewski w audycji Janusza Weissa w Polskim Radiu. - Tam spotkał Michała Choromańskiego, którego się zaczął radzić i któremu pokazał swoje pierwsze rękopisy i który mu pomógł wydać książkę, nawet wymyślił mu tytuł i pseudonim literacki, Henryk Worcell. Jak wiadomo, był to jakiś bohater powstania listopadowego. A sam Worcell, naprawdę Tadeusz Kurtyka, całkowicie zmienił swoje życie, bo postanowił pisać. Po wojnie wydał kilka książek, niestety żadna nie dorównała pierwszej - dodawał.
Film Janusza Majewskiego znakomicie oddaje ton powieści, a zarazem starannie, z wielką dbałością o szczegóły, przywraca piękno wnętrz i strojów z epoki. Duża w tym zasługa wyjątkowo wysmakowanych zdjęć Miroslava Ondřička. - Film kręcono w Pradze czeskiej, ponieważ w Polsce nie było takiej sali - w Pradze przetrwała jeszcze taka przedwojenna - opowiadał reżyser w Polskim Radiu. - Chciałem ten film robić w Krakowie, w Grand Hotelu, tak jak naprawdę opisał ją młody kelner, ale ten hotel był w opłakanym stanie, po przeróbkach do jakiejś żałosnej postaci - wspominał.