Jak podaje GDDKiA, w pierwszym tygodniu otwarcia północnej obwodnicy Krakowa przypadającym na okres Świąt Bożego Narodzenia tunelem w Zielonkach na tej trasie przejechało 141 730 pojazdów (20,2 tys. na dobę), a tunelem w Dziekanowicach 144 708 aut (20,7 tys. na dobę).
Na problemy skarżą się jednak mieszkańcy Nowej Huty.
- Już w dni po świętach, kiedy wiele osób przedłużyło sobie urlopy, ruch na ulicy Piasta Kołodzieja prowadzącej w kierunku nowych dróg był taki, jak w godzinach szczytu w normalne dni. Teraz jest jeszcze gorzej, a prawdziwe rozmiary problemu poznamy pewnie w tygodniu po święcie Trzech Króli, kiedy wszyscy wrócą do pracy, będą dowozić dzieci do szkół, przedszkoli, na zajęcia pozalekcyjne - komentuje jeden z mieszkańców osiedla Piastów.
Mieszkańcy tego osiedla, a także os. Bohaterów Września przekonują, że obecnie najbardziej są zagrożeni na komunikacyjne zatory.
Piątkowe popołudnie: zakorkowane ulice w Nowej Hucie
W piątek (3 stycznia) w godzinach popołudniowego szczytu korki tworzyły się nie tylko na ul. Piasta Kołodzieja, ale też na okolicznych ulicach Mikołajczyka, Srebrnych Orłów.
Przed oddaniem do użytku północnej obwodnicy Krakowa i brakującego odcinka (Kraków - Widoma) trasy S7 w kierunku Warszawy zazwyczaj w godzinach szczytu, szczególnie w piątki korkował się dotychczasowy wyjazd do stolicy, czyli al. 29 Listopada. Tym razem problemy komunikacyjne nie tam były widoczne.
- Ulica Piasta Kołodzieja już wcześniej była dociążona ruchem, a teraz zmieniła się w wylotówkę w stronę Warszawy. Widać tam samochody z rejestracjami kieleckimi, radomskimi czy z miast położonych bliżej Krakowa - komentuje mieszkaniec os. Piastów. - A trzeba pamiętać, że w tym rejonie powstają i planowane są kolejne osiedla. Ruch wewnętrzny też będzie więc coraz większy. Przydałoby się odpowiednie oznakowanie, tak by część samochodów wyjeżdżało na nową obwodnicę w innych rejonach Krakowa, a nie kierowało się na węzeł Mistrzejowice, który nie jest jeszcze w pełni dokończony - dodaje.
Pełny ring autostradowy wokół Krakowa domkną w połowie 2026 roku
Przypomnijmy, że oddany do ruchu 23 grudnia układ drogowy złożony z północnej obwodnicy Krakowa (S52) i trasy S7 nie jest jeszcze w pełni dokończony.
Skomunikowanie S7 z S52 na razie zapewnia jednopasmowa łącznica, która do czasu ukończenia prac w obrębie węzła Mistrzejowice (ma być gotowy w połowie 2026 roku), będzie obsługiwała ruch w obu kierunkach. To w godzinach szczytu komunikacyjnego jest wąskie gardło.
W przypadku trasy S7 węzeł Łuczyce będzie zamknięty do połowy 2025 roku, trwają na nim jeszcze prace. Węzeł Raciborowice do momentu oddania węzła Mistrzejowice działa w ograniczonym stopniu - nie można na nim wjechać w kierunku Krakowa, ani zjechać na nim, jadąc od strony miasta.
Dokończona musi też jeszcze zostać budowa trasy S7 w obrębie Krakowa (odcinek o długości 2,3 km) od węzła Grębałów do węzła przy ul. Igołomskiej wraz z przebudową odcinka ul. Kocmyrzowskiej.
- Do końca 2025 roku planujemy udostępnić kolejny odcinek, między węzłami Grębałów i Nowa Huta. W połowie 2026 roku skończymy budowę największego węzła drogowego w województwie – Mistrzejowice – a tym samym domkniemy krakowski ring drogowy - wyjaśnia Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Od 23 grudnia 2024 roku dostępne są jednak węzły S52: Zielonki, Węgrzce, Batowice.