Porcelanowe figurki i naczynia na nowej wystawie w Zamku Żupnym w Wieliczce

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Dekoracja środka stołu "Kopalnia", wg modeli J. J. Kaendlera, M. Aciera(?) i J.P.Helmiga, Miśnia ok. 1752 i 1900 (realizacja z nowej formy, 1984 r.)
Dekoracja środka stołu "Kopalnia", wg modeli J. J. Kaendlera, M. Aciera(?) i J.P.Helmiga, Miśnia ok. 1752 i 1900 (realizacja z nowej formy, 1984 r.) materiały prasowe
Zastawy stołowe, tabakierki i naparstki a także dekoracje stołów oraz liczne figurki górników, w sumie 170 luksusowych obiektów, złożyło się na wystawę „Górnictwo i sztuka. Kolekcja porcelany Middelschulte” prezentowaną do 22 października w Zamku Żupnym w Wieliczce.

W powszechnym wyobrażeniu porcelana i górnictwo wydają się pojęciami przeciwstawnymi. Cóż może łączyć ciężko pracujących w mrokach podziemi górników z kruchym pięknem białej porcelany? Na to pytanie odpowie wystawa „Górnictwo i sztuka. Kolekcja porcelany Middelschulte”, która prezentuje wczesnoeuropejską porcelanę zdobioną motywami górniczymi.

Kolekcja jest zaliczana do najważniejszych na świecie, a w Polsce można ją oglądać po raz pierwszy.

Zastawy stołowe, tabakierki i naparstki a także dekoracje stołów oraz liczne figurki górników znalazły się wśród 170 obiektów prezentowanych na wystawie. Porcelanowe arcydzieła pochodzą z najstarszych wytwórni min. Miśni, Wiednia i Berlina. W wielu wypadkach stanowią unikaty, czyli jedyne znane egzemplarze danego modelu. Obiekty pochodzą z kolekcji Fundacji Achima i Beate Middelschulte z Niemiec, przechowywanej w Deutsches Bergbau-Museum w Bochum.

- W połowie XVIII wieku „na salonach” zupełnie inaczej niż obecnie wyglądał wizerunek pracy w kopalni. Wówczas górnicze postacie, które pojawiały się na filiżankach, talerzach, czajniczkach i tabakierkach, miały kapelusze z kokardami, getry i buty ze złotymi sprzączkami. Mogły je też udawać putta ubrane w stroje górników - wyjaśnia Małgorzata Bogucka z Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce. - Figurki górników początkowo powstawały na zamówienie Augusta Mocnego, króla polskiego i elektora saskiego, który lubił je oglądać na stołach bankietowych. Zapewne wynikało to stąd, że górnictwo w Saksonii w I połowie XVIII w. prężnie się rozwijało i przynosiło mu znaczne dochody.

Król cenił też bardzo porcelanę chińską i japońską wydając na nią duże kwoty, a po uruchomieniu manufaktury w Miśni mógł połączyć obie pasje.

- Uwagę zwracają nie tylko obiekty, ale także sceny malowane na nich. Ukazują górskie pejzaże, piętrzące się wydobyte rudy, pracowników wykonujących różne prace, urzędników doglądających górników lub spacerujących z eleganckimi damami. Pozwalają zajrzeć do wnętrza kopalni, a nawet pokazują wybuch - dodaje Małgorzata Bogucka.

W prezentowanej w Wieliczce kolekcji znajdują się dzieła malarskie Bonaventury Häuera (1709–1782) i rzeźby Johanna Joachima Kaendlera (1706–1775), najwybitniejszego modelarza miśnieńskiej wytwórni, który wprowadził modę na porcelanowe figurki na stołach Europy i opracował ich liczne wzory.

Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka zaprasza na wystawę do 22 października 2023 r. do Zamku Żupnego w Wieliczce.

Czy technologie niszczą psychikę dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska
Dodaj ogłoszenie