Na odbudowę sądeckiego zamku było już kilka pomysłów ale jak dotąd nikomu nie udało się skutecznie odmienić wyglądu Baszty Kowalskiej, która prezentuje się tak samo od kilkudziesięciu lat.
Jeden z ostatnich pomysłów przewidujący jej unowocześnienie i stworzenie wewnątrz między innymi sali weselnej wprawił wielu mieszkańców w osłupienie.
Jakiś czas temu Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego (SARR) zajmująca się tematem zaprezentowała - jak twierdzi - ostateczną już wersję. Z wstępnych szacunków wynika, że odbudowa zamku będzie kosztować ponad 30 mln złotych.
Jak przekonuje prezydent Nowego Sącza, wszystko aktualnie jest na dobrej drodze. - Staramy się pozyskiwać kolejne środki zewnętrzne i mamy nadzieję, że krok po kroku dojdziemy do upragnionego celu i odbudujemy zamek. Teraz pracujemy nad tym, żeby mieć gotowe dokumenty, aby potem móc składać wnioski o właściwe środki wyjaśnia Handzel.
Wiadomo, że miasto otrzymało z Rządowego Programu Ochrony Zabytków dotację na budowę zamku. Wynosi 650 tys złotych.
Przypomnijmy, że Zamek Królewski w Nowym Sączu wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV w. to ważne miejsce na mapie miasta.
W przeszłości zamek posiadał dwie baszty narożne, wieżę, budynek mieszkalny i przedzamcze. Niestety w 1945 r. wysadzili go partyzanci pod dowództwem Tadeusza Dymela, bo w twierdzy znajdował się skład z niemiecką amunicją. Dziś z dawnej budowli zachowały się resztki murów obwodowych oraz zrekonstruowana Baszta Kowalska.
W ostatnich latach tematem odbudowy zamku zajmuje się SARR, który prowadził na wzgórzu zamkowym badania archeologiczne, aby móc po ich zakończeniu przystąpić do prac związanych z przywróceniem zamku do dawnej świetności. Na to jak ma wyglądać było już kilka pomysłów. Pojawiło się kilka różnych od siebie koncepcji.
Po zaprezentowaniu ostatniej z nich stworzonej własnym sumptem w mieście rozgorzała burzliwa dyskusja, bo pomysł był… odważny. Sama sylwetka zamku opierać miała się na planach z drugiej połowy XVIII, zaś fragmenty budowli, co do których nie ma pewności jak przed laty wyglądały, chciano uzupełnić szklanymi konstrukcjami.
W środku miała się znajdować m.in.: informacja turystyczna, kawiarnia, pokoje hotelowe, a także sala bankietowa. Futurystyczna wizja jednak nie spodobała się wszystkim stąd nowy - zaprezentowany właśnie bardziej tradycyjny pomysł, który ma być już tym ostatecznym.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
