Dawid Pędziałek, trener GKS Jastrzębie:
- W pierwszej połowie byliśmy dobrze zorganizowani w obronie niskiej. Daliśmy Hutnikowi grać i spodziewaliśmy się, że mecz tak będzie wyglądał. Natomiast dochodziliśmy do wielu sytuacji bramkowych i oceniając tę pierwszą połowę pod względem ilości stworzonych sytuacji, myślę, że byliśmy stroną dominującą.
Natomiast w drugiej odsłonie obraz się zmienił. Hutnik, chcąc odrobić stratę bramki, bardzo dobrze wszedł w drugą połowę, zepchnął nas bardzo mocno, do bardzo głębokiej defensywy. Biorąc pod uwagę okoliczności - stracona bramka w dziewięćdziesiątej trzeciej minucie - no to na pewno można czuć niedosyt. Natomiast uważam, że z przebiegu całego meczu pierwsza połowa zdecydowanie dla nas, druga dla Hutnika, więc ten remis jest sprawiedliwy.
Łukasz Woźniak, asystent trenera Hutnika:
- Wielkie gratulacje dla naszego zespołu. Wiadomo, że wszyscy liczyliśmy na to, że zaczniemy tę rundę od trzech punktów, ale na pewno bardzo musimy szanować ten zdobyty punkt w tym meczu, bo to był mecz trudny. Przeciwnik nisko bronił, zdobył bramkę w pierwszej połowie, co dodatkowo "obniżyło" jego grę, bliżej swojej bramki. Ciężko nam było budować, atakować, kiedy dziesięciu przeciwników stoi nisko, blisko swojego pola karnego. Ale cały czas z wiarą dążyliśmy do tej bramki, cały czas z tym parciem do przodu i to zostało nagrodzone. Zdobyliśmy gola na 1:1, a tak naprawdę po chwili stworzyliśmy sytuację, w której można było jeszcze nawet ten mecz wygrać.
Kiedyś się określało, że Barcelona grała tiki-takę, dzisiaj nasz przeciwnik zaprezentował styl tiki-lagę, ale na te warunki to się okazało do pewnego momentu dla nich skuteczne. Cieszymy się, że urwaliśmy ten punkt. Jeśli nie da się meczu wygrać, to zawsze przynajmniej ten jeden punkt warto dopisać do swojego dorobku.
Nowi zawodnicy? O występie Doriana Frątczaka to niewiele powiem, bo zwłaszcza w drugiej połowie wiele pracy nie miał. Ale myślę, że możemy być zadowoleni z tego jego pierwszego występu. Cieszymy się, że będzie rywalizacja w bramce, kiedy wróci Wiktor Kaczorowski. Natomiast jeśli chodzi o Macieja Urbańskiego, to myślę, że miał fajne wejście. Kiedy dostawał piłki, to je utrzymywał dla naszego zespołu, też w defensywie pomagał. Na pewno to jest wzmocnienie rywalizacji na tej pozycji w naszej drużynie.
