Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Przeciwnik zaprezentował tiki-lagę". Trenerzy po meczu Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Oni poprowadzili Hutnika, zastępując zawieszonego przez organ dyspylinarny PZPN Bartłomieja Boblę. Na pierwszym planie Łukasz Woźniak, za nim Konrad Kawaler, który był wpisany do protokołu jako pierwszy trener
Oni poprowadzili Hutnika, zastępując zawieszonego przez organ dyspylinarny PZPN Bartłomieja Boblę. Na pierwszym planie Łukasz Woźniak, za nim Konrad Kawaler, który był wpisany do protokołu jako pierwszy trener Tomasz Bochenek
Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie. Jak skomentowali mecz zakończony wynikiem 1:1 trenerzy obu drużyn? - Można czuć niedosyt, ale remis jest sprawiedliwy - stwierdził Dawid Pędziałek, trener jastrzębian, którzy byli stroną broniącą się, ale dopiero w doliczonym czasie gry wypuścili z rąk zwycięstwo. Hutnika na pomeczowej konferencji reprezentował Łukasz Woźniak, asystent zawieszonego na to spotkanie Bartłomieja Bobli. - Przeciwnik zaprezentował styl tiki-lagę - stwierdził Woźniak.

Dawid Pędziałek, trener GKS Jastrzębie:

- W pierwszej połowie byliśmy dobrze zorganizowani w obronie niskiej. Daliśmy Hutnikowi grać i spodziewaliśmy się, że mecz tak będzie wyglądał. Natomiast dochodziliśmy do wielu sytuacji bramkowych i oceniając tę pierwszą połowę pod względem ilości stworzonych sytuacji, myślę, że byliśmy stroną dominującą.

Natomiast w drugiej odsłonie obraz się zmienił. Hutnik, chcąc odrobić stratę bramki, bardzo dobrze wszedł w drugą połowę, zepchnął nas bardzo mocno, do bardzo głębokiej defensywy. Biorąc pod uwagę okoliczności - stracona bramka w dziewięćdziesiątej trzeciej minucie - no to na pewno można czuć niedosyt. Natomiast uważam, że z przebiegu całego meczu pierwsza połowa zdecydowanie dla nas, druga dla Hutnika, więc ten remis jest sprawiedliwy.

Łukasz Woźniak, asystent trenera Hutnika:

- Wielkie gratulacje dla naszego zespołu. Wiadomo, że wszyscy liczyliśmy na to, że zaczniemy tę rundę od trzech punktów, ale na pewno bardzo musimy szanować ten zdobyty punkt w tym meczu, bo to był mecz trudny. Przeciwnik nisko bronił, zdobył bramkę w pierwszej połowie, co dodatkowo "obniżyło" jego grę, bliżej swojej bramki. Ciężko nam było budować, atakować, kiedy dziesięciu przeciwników stoi nisko, blisko swojego pola karnego. Ale cały czas z wiarą dążyliśmy do tej bramki, cały czas z tym parciem do przodu i to zostało nagrodzone. Zdobyliśmy gola na 1:1, a tak naprawdę po chwili stworzyliśmy sytuację, w której można było jeszcze nawet ten mecz wygrać.

Kiedyś się określało, że Barcelona grała tiki-takę, dzisiaj nasz przeciwnik zaprezentował styl tiki-lagę, ale na te warunki to się okazało do pewnego momentu dla nich skuteczne. Cieszymy się, że urwaliśmy ten punkt. Jeśli nie da się meczu wygrać, to zawsze przynajmniej ten jeden punkt warto dopisać do swojego dorobku.

Nowi zawodnicy? O występie Doriana Frątczaka to niewiele powiem, bo zwłaszcza w drugiej połowie wiele pracy nie miał. Ale myślę, że możemy być zadowoleni z tego jego pierwszego występu. Cieszymy się, że będzie rywalizacja w bramce, kiedy wróci Wiktor Kaczorowski. Natomiast jeśli chodzi o Macieja Urbańskiego, to myślę, że miał fajne wejście. Kiedy dostawał piłki, to je utrzymywał dla naszego zespołu, też w defensywie pomagał. Na pewno to jest wzmocnienie rywalizacji na tej pozycji w naszej drużynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska