Istotnie, Kubacki zaprezentował w piątek bardzo solidny poziom, uzyskując kolejno 127, 127,5 i 125 metrów. Tę ostatnią odległość osiągnął w kwalifikacjach, lądując pół metra dalej niż Jan Ziobro.
Trzeci z Polaków, który musiał starać się o miejsce w gronie 50 skoczków lądował na 123. metrze. Mowa o Stefanie Huli, który tak jak dwaj pozostali komfortowo osiągnął cel. Nic dziwnego, że trener polskiej kadry Stefan Horngacher co rusz przybijał „żółwika” ze swoim asystentem.
W kwalifikacjach, które wygrał Niemiec Stephan Leyhe (131 m), Stoch (128,8), Żyła (127,5) i Kot (120) nie musieli skakać, ale zameldowali się na belce, by jeszcze lepiej oswoić się z warunkami na Wielkiej Krokwi. Wprawdzie wynik lidera PŚ wielkiego wrażenia nie zrobił, ale widać było, że zawodnik z Zębu skacze na luzie. – Badanie kolana wykazało, że nie jest ono uszkodzone, ale wciąż odczuwam dyskomfort. Zapewne przeciążony jest przyczep mięśnia – powiedział Stoch w TVP.
W rozegranej wcześniej o godzinie 16 pierwszej serii treningowej najlepszy był Słoweniec Peter Prevc (130,5 m), a tuż za nim znalazł się Kamil Stoch (126). Maciej Kot był 4. (125). Podczas drugiego treningu znów najdalej skoczył Prevc (131 m), a Stoch osiągnął 128,5 metra, co dało mu trzecią lokatę. W późniejszych kwalifikacjach Prevc uzyskał 135,5 m.
Z powodu zapalenia zatok nie wystąpi w Zakopanem, zarówno w sobotnim konkursie drużynowym, jak i w niedzielnym indywidualnym, Austriak Stefan Kraft.