Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rabka-Zdrój. Jest nowy wodociąg, ale chętnych na wodę brak. Jak się nie znajdą chętni, trzeba będzie zwrócić dotację

Aurelia Lupa
Pixabay
Zakład Wodociągów i Kanalizacji poszukuje chętnych, którzy podłączą się do nowo wybudowany wodociąg w Chabówce. Inwestycja zakończyła się zaledwie dwa miesiące temu i kosztowała 200 tys. zł. Chętnych na podłączenie jednak brak.

Budowa nowej sieci wodociągowej w Chabówce w gminie Rabka-Zdrój kosztowała dokładnie 207 tys. 919 zł i 99 gr.. Gmina otrzymała także dofinansowane ze środków Unijnych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dzięki wsparciu unijnemu zostało wybudowane 400 m nowej sieci wodnej.

Inwestycja była koniecznością – by uratować funkcjonowanie gminnego przedszkola, gdzie uczęszcza ok. 100 dzieci. Istniejący dotychczas wodociąg, który zasilał placówkę, był przestarzały i dziurawy jak sito. Utrata wody była znaczna. Gmina nie mogła do wyremontować, bo instalacja nie leżała na trenach należących do gminy, tylko na gruncie PKP. Kolej zaś nie była zainteresowana remontem nieswojej instalacji.

- Zostaliśmy zmuszeni do wybudowania nowego wodociągu poza terenem PKP. Nie mogliśmy dopuścić, by przedszkole zostało bez wody. Zanim powstał nowy wodociąg, zgłaszały się do urzędu osoby z rejonu Chabówki zainteresowane podłączeniem do niego - mówi Leszek Świder, burmistrz Rabki-Zdrój.

Zainteresowaniem przed budową było tak duże, że władze gminy i Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Rabce- Zdrój były pewne, że mieszkańcy Chabówki ruszą szturmem, by podłączyć się do nowej sieci. Okazało się jednak, że wcześniejsze deklaracje mieszkańców maja się nijak do rzeczywistości. Instalacja już gotowa, ale chętnych brak. Tymczasem nowa sieć powstała z dotacji. A to oznacza, że zakład wodociągów musiał podłączyć mieszkańców, by wykazać, że inwestycja – a co za tym idzie dotacja – była zasadna.

- Potrzebowaliśmy siedmiu odbiorców, żeby wykazać, że został osiągnięty efekt ekologiczny. W przeciwnym razie groziła nam utrata dotacji – podkreśla Bartosz Leksander, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Rabce.

Jak na razie udało się znaleźć sześć osób chętnych, którzy podłączyli się do sieci wodociągowej. Skusili się dzięki zastosowaniu bardzo korzystnych warunków finansowych przyłączenia.

- Jest czas do końca roku, mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze jeden chętny, byśmy nie musieli się martwić zwrotem dotacji – podsumowuje prezes ZWiK.

Dlaczego mieszkańcy Chabówki nie chcą wodociągu?

- Zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy maja wodę pod nosem i nie chcą skorzystać z niej – mówi Dorota Majerczyk, radna miejska Rabki- Zdrój, mieszkanka Chabówki. - W naszym mieście jest problem z wodą i to, że ktoś ma studnię, to nie koniecznie załatwia sprawę. Są takie miejsca, że tej wody po prostu nie ma. Urząd miasta nie ma żadnych możliwości zmuszenia ludzi, by skorzystali z tego dobrodziejstwa jakim jest wodociąg. Podłącz do miejskiej sieci to jest podstawa w dzisiejszym świecie - dodaje radna.

Bartosz Leksander uważa, że ludzie w terenie wiejskim miejski wodociąg traktują jak alternatywę w razie suszy, ale nie chcą korzystać z niego na co dzień. I oczywiście za niego płacić.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska