O tym, że TPN chciałby przejąć torfowiska, mówiła Szymon Ziobrowski – dyrektor TPN w wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej” sprzed kilku tygodni. - Myślę, że poszerzenie granic parku o te tereny wprowadziłoby na ten obszar markę parku narodowego, a to przyciąga ruch turystyczny. Trzeba oczywiście pamiętać, że kluczowa jest ochrona przyrody. Tylko miejsca właściwie chronione przyciągają – mówił Szymon Ziobrowski. - Oprócz tego, że na tym terenie byłby ktoś, kto na co dzień nadzorowałby obszar, chronił go, uruchomilibyśmy atrakcyjne programy. I w jakimś sensie kierowalibyśmy turystów z rejonu Zakopanego, Poronina czy Kościeliska. Żeby z jednej strony ci turyści mogli się czegoś nauczyć, dowiedzieć, a z drugiej strony wesprzeć lokalną gospodarkę – mówił. I dodał, że prowadził bardzo wstępne rozmowy z gminą Czarny Dunajec. - Jesteśmy w kontakcie w tej sprawie – dodał.
Po tym wywiadzie podniosła się wrzawa w Czarnym Dunajcu. W trakcie ostatniego protestu rolników z Podhala, mieszkańcy Czarnego Dunajcu mówili, że nie zgadzają się na przekazanie terenów parkowi. - Już mamy Naturę 2000, już są związane z tym obostrzenia. A jak wejdzie Tatrzański Park Narodowy, to już nam nic tam nie będzie wolno – narzekali.
Część torfowisk należy do gminy Czarny Dunajec, ale właścicielami sporej część terenów są prywatni właściciele. - Miejscowi rolnicy korzystają z tych terenów, sadzą kukurydzę, zboża, koszą trawę, wycinają drzewa na opał ze swoich terenów. Mają do tego prawo. A przy parku narodowy nie będą mogli tego zrobić – tłumaczy obawy mieszkańców Bartłomiej Bukowski.
Dyrekcja TPN spotkała się z częścią radnych na komisji budżetu rady miasta. - Na spotkaniu usłyszeliśmy co TPN planuje na tym obszarze. Była mowa o ścieżkach turystycznych. Tylko, że my tak mamy już ścieżki, z których turyści już korzystają – mówi Bukowski.
Tadeusz Czepiel, przewodniczący rady gminy Czarny Dunajec mówi wprost: u nas tematu przejęcia torfowisk przez TPN nie ma. - My jako rada nie otrzymaliśmy żadnego pisma w tej sprawie, żadnego oficjalnego wniosku, stanowiska. Dyrektor i wicedyrektor TPN przyszli na jedną komisję, na którą zostali zaproszeni przez burmistrza Czarnego Dunajca. Wcześniej nikt z radnych nie słyszał o planach parku, burmistrz w ogóle nie informował radnych, że takie rozmowy prowadzi – mówi przewodniczący rady miasta.
Według niego, wejście TPN na obszar torfowiska nie da nic mieszkańcom. - My mamy piękne te lasy, wszyscy się nimi chwalą. Ale nasza gmina skanalizowana jest w 20 proc. Jeżeli chcecie chronić przyrodę, to nam pomóżcie przy budowie kanalizacji – dodaje Czepiel.
Przyrodnicy ostatecznie usłyszeli od radnych, że ci są przeciwni poszerzenie granic parku o torfowiska.
Michał Jarończyk, sekretarz gminy i miasta Czarny Dunajec, zaznacza, że obecnie rozmowy w sprawie poszerzenia TPN o torfowiska nie są kontynuowane. - Ze strony gminy nie ma żadnego zielonego światła, czy pozytywnego oddźwięku jeśli chodzi o tereny należące do gminy. Na ten moment nie ma żadnych nowych rozmów w tej sprawie – mówi sekretarz.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
