Radunia Stężyca - Hutnik Kraków. Masakra w 26 minut. To jest droga do III ligi

Była 26 minuta, gdy Radosław Stępień dostał piłkę jak na tacy od Bartosza Kuźniarskiego i pozostało mu tylko skierować ją do bramki Hutnika. Zrobił to, podwyższając wynik na 4:0...

Masakry na nowohuckim zespole dokonał kaszubski beniaminek, który na swoim stadionie ma w tym sezonie naprawdę dobry bilans. Ale na tak słabego rywala jak Hutnik w I połowie jeszcze w II lidze nie trafił. Pierwszy cios już w 5 min zadał krakowianom Sebastian Deja, mocnym strzałem zza pola karnego. Minęło parę minut i było już 2:0, gdy Michał Miller w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od Arkadiusza Leszczyńskiego.

Hutnicza obrona trzeci raz przebita została po akcji, w której centrę z prawej flanki wykonał Kuba Lizakowski, a zagraną jeszcze głową piłkę przez któregoś z kolegów do siatki skierował Damian Szuprytowski.

W pierwszej połowie gospodarze oddali pięć celnych strzałów. W 43 min piątego gola dla nich powinien był zdobyć Miller, lecz w świetnej pozycji spudłował. Chwilę wcześniej Jakub Wilczyński zmniejszył stratę Hutnika, a chwilę później drugą bramkę dla krakowian powinien był strzelić Krzysztof Świątek.

Hutnicy chcieli przynajmniej trochę zatrzeć fatalne wrażenie, no i ofensywę kontynuowali po przerwie. Swoich szans jednak nie wykorzystali, a Radunia po rzucie rożnym podwyższyła na 5:1... Wynik krakowian poprawił w 84 min główkując Michał Kitliński.

Bramki: 1:0 Deja 5, 2:0 Miller 10, 3:0 Szuprytowski 24, 4:0 Stępień 26, 4:1 Wilczyński 40, 5:1 Szur 66, 5:2 Kitliński 84.
Radunia: Tułowiecki - Murawski, Szur, Kosznik (59 Wojowski) - Lizakowski (70 Potrac), Deja (81 Baszłaj), Letniowski, Stępień (70 Fadecki), Szuprytowski (59 Łuczak), Kuźniarski - Miller.
Hutnik: Leszczyński - Stasz, Stawarczyk, Bernal, Zmorzyński (74 Tetych) - Kieliś (66 Kitliński), Kędziora, Hoyo-Kowalski (66 Chmiel), Świątek, Hafez (74 Sobala) - Wilczyński (78 Drąg).
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork). Żółte kartki: Szuprytowski, Szur - Kędziora.