Grupę Little Big tworzą obecnie ekstrawagancki Ilja "Ilich" Prusikin, Sonja Tajurskaja, Anton "Boo" Lissow oraz Sergiej "Gokk" Makarow. Swoją działalność zespół rozpoczął w 2013 w roku w Petersburgu kontrowersyjnym teledyskiem "Everyday I'm Drinking". Grupa znajomych w humorystyczny sposób przedstawiła... zamiłowanie swoich rodaków do alkoholu i wywołała burzę. Część osób zachwycała się groteskowym stylem teledysku, inni zaś zarzucali kapeli prostactwo. I tak z ich twórczością jest do dziś. Nawet nie-fan z pewnością zna "Skibidi" i nieraz do tego utworu podskakiwał, nie wspominając "Skibidi challenge". Kicz z przekazem. Mówiąc w telegraficznym skrócie.
Szczyt kariery Little Big przypada na rok 2020, kiedy to ogłoszono ich udział w Konkursie Piosenki Eurowizji. Fani przewidywali dla kapeli wysokie miejsce, a nawet wygraną, jednak... te plany pokrzyżowała pandemia i odwołanie muzycznego konkursu.
24 lutego 2022 r. rosyjskie czołgi wjechały na teren Ukrainy. Little Big bardzo szybko okazali w mediach swój sprzeciw wobec wojny. Pierwszym takim aktem był post na Instagramie w koszulkach z napisem "NIE WOJNIE". Potem... wyjechali do USA. Każda bowiem krytyka rosyjskiej inwazji mogła się dla nich skończyć nie najlepiej, na przykład - bagatela - aresztowaniem.
Niedługo później sam Putin nazwał członków zespołu zdrajcami. Oliwy do ognia dolała piosenka "Generation Cancellation", która w otwarty sposób krytykuje wojenne zapędy Rosji. Muzycy w rodzimym kraju nie mają już czego szukać. Zostali potępieni, stracili wszelakie kontrakty reklamowe, a także odwołali swoją trasę koncertową. "Rosja to moja ojczyzna. Kocham moją ojczyznę. Na razie sobie nie wyobrażam, żebyśmy mogli tam wrócić. Chyba że Putin wyjedzie" — podkreśla frontman zespołu.
Części Ukraińców nie podoba się jednak koncert rosyjskiej kapeli i protestują. W Internecie pojawiła się inicjatywa, która ma na celu odwołanie imprezy. Ukraińcy mieszkający w Polsce sprzeciwiają się promowaniu rosyjskiej muzyki w Polsce. Aktywiści są zdania, że wojna nie zaczęła się 24 lutego, a znacznie wcześniej, a członkowie Little Big przez te wszystkie lata żyli w kraju i płacili podatki. Różnie też interpretują teledysk do "Generation Cancellation", a także podkreślają, że pieniądze z trasy koncertowej trafią w ręce Rosji. Zespół stanowczo neguje tym zarzutom. Czas pokaże, czy koncert się odbędzie. Na ten moment bilety na wydarzenie zdobędziecie TUTAJ.
Kryzys energetyczny

- Zatopione Skawce. Wieś na dnie Jeziora Mucharskiego
- Sekrety hotelu Forum. Zazdrościła go nam cała Polska!
- Tak wygląda nowy grobowiec rodziny Koral - twórców „lodowego imperium”
- Horoskop miesięczny na listopad 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Tunel na nowej zakopiance będzie otwarty na listopadowy długi weekend?