Epicentrum tkackim jest Piwniczna-Zdrój. To właśnie tam umiejętność wytwarzania rękawic przetrwała i jest przekazywana kolejnym pokoleniom. O rękawicach furmańskich zrobiło się głośno po tym, jak podczas zaprzysiężenia Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych w wełnianych rękawicach pojawił się Berni Sanders.

Fotoreporter Brendan Smialowski uwiecznił je na zdjęciu, które szybko obiegło internet. Amerykański senator stał się bohaterem niezliczonych memów. Dla górali z regionu Beskidu Sądeckiego cała sytuacja była impulsem, aby utkać dla Sandersa "rękawice furmańskie", które są unikatowym dziedzictwem tego regionu. Od tego czasu sława rękawic furmańskich rośnie w siłę.
- U nas coraz więcej osób je tka. Kiedyś był jeden człowiek, a teraz to już prawie kilkanaście osób - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Małgorzata Kubiak, tkaczka z Piwnicznej - Zdroju.
Jak dodaje, wszystkie osoby, które tkają, trzymają się razem. Nie ma między nimi żadnej konkurencji, bo wspólnie starają się kultywować wiekową tradycję, do której mają ogromny szacunek.

Czym wyróżniają się rękawice furmańskie? Jak podkreślają tkaczki, przede wszystkim są grubsze i cieplejsze. Ich zaletą jest też to, że wykonywane są z bardzo mocno zbitej wełny.- Tkamy je na przestrzennej formie, nie na drutach czy szydełku - wyjaśnia Kubiak.
Jak dodaje, cieszy się, że od wieków ciągłość tkaczy została utrzymana i przerwy w tym rzemiośle nie odnotowano. Z pokolenia na pokolenie przekazywana jest ta umiejętność - co ciekawe początkowo z ojca na syna, bo rzemiosłem w przeszłości trudnili się głównie panowie.

- Kobiety dawniej zajmowały się bardziej odpowiedzialnymi zadaniami - tkały płótna, co przynosiło dochód. Resztki wełny, której nie zużyły oddawały mężczyznom i to oni tkali rękawice. Cieszymy się, że tę wiedzę mogliśmy posiąść od osób, a nie z zapisków czy publikacji. Jest mnóstwo niuansów, które trzeba poznać bezpośrednio od tkacza - dodaje Kubiak.
Dziś bardzo modne i barwne rękawice traktowane również jako ozdoba, kiedyś miały przede wszystkim chronić dłonie. Mężczyźni pracowali w nich w lesie, czy podczas chwytania zmrożonego łańcucha wykorzystywanego przy wycince drzew.
- Pracowali w nich, niszczyły się i robili sobie kolejną parę, bo bez tego ani rusz - opowiada Kubiak.

Zapytana o to, czy to trudna umiejętność odpowiada krótko - Wszystko jest trudne, zanim stanie się proste. Jak się tę umiejetność posiądzie, to przestaje być skomplikowane. Jeżeli jednak ktoś znalazłby na strychu formę, to mogę powiedzieć, że jest bardzo trudno samemu dojść do tego, jak robić takie rękawice.
Wystawa w sądeckim Skansenie
Właśnie teraz nadarza się jedyna w swoim rodzaju okazja, aby zobaczyć rękawice na własne oczy. W sądeckim Skansenie trwa wystawa „Rękawice furmańskie. Niematerialne dziedzictwo regionu” gdzie znajdują się rekonstrukcje zabytkowych rękawic furmańskich, przygotowane przez grupę Przestrzenne Tkactwo Czarnych Górali i Towarzystwo Miłośników Piwnicznej.

Można zobaczyć blisko 30 par zrekonstruowanych rękawic, zwanych też łapawicami, znajdujących się w zasobach muzealnych w Polsce i na Słowacji. Zostały one zrobione przez współczesne tkaczki na podstawie zdjęć rękawic, które znajdują się w zasobach muzealnych. We wszystkie weekendy do 25 czerwca wystawie będą towarzyszyły pokazy przestrzennego tkania łapawic, czapek i zarękawków.

Co ciekawe, w listopadzie 2022 r. tkanie rękawic furmańskich przez Czarnych Górali zostało wpisane na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Liczymy na to, że kiedyś uda się nam wpisać je na światową listę UNESCO.
- Odwiedzający wystawę są chyba zaskoczeni. Myśleli, że rękawice będą szare, a nie są. W tych tradycyjnych rzeczywiście kolorów dużo nie było. Najcześciej pojawiał się czerwony. W tych naszych współczesnych jest jednak bardzo dużo barw. Chcemy je ożywić, żeby ktoś mógł zabrać je na przykład na snowboard. Zapraszamy na naszą wystawę do sądeckiego Parku Etnograficznego - mówi nam Kubiak.

Sądecki Park Etnograficzny – spichlerz z Męciny Nowy Sącz ul. Długoszowskiego 83 b
Wystawa czynna do 25 czerwca
Zwiedzanie wystawy w ramach biletu wstępu do skansenu.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Zna ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
To była prawdziwa podróż w czasie. Ulicami Nowego Sącza przeszedł barwny Orszak Jana Długosza
