Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sabina Karwala z Teatru Variete: Warto pielęgnować w sobie wspomnienia i umiejętnie czerpać z przeszłości

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Sabina Karwala
Sabina Karwala Materiały prasowe
25 października swoją premierę będzie miała druga płyta Sabiny Karwali – „Bluemental”. Aktorka krakowskiego Teatru Variete prezentuje na niej piosenki zainspirowane jej trudnymi przeżyciami z czasu pandemii. 15 października posłuchamy tych utworów na żywo na macierzystej scenie aktorki.

Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?

od 16 lat

Mama piosenkarki kiedyś tańczyła w zespole Pieśni i Tańca Śląsk. Kiedy córka podrosła, zapisała ją do szkoły muzycznej. Dzięki temu Sabina skończyła jej drugi stopień na fortepianie i rytmice. Młoda dziewczynka często oglądała też w tamtym czasie różne musicale wystawiane na polskich scenach. To sprawiło, że jako nastolatka postanowiła porzucić fortepian i zwróciła się w stronę śpiewania.

- Od dziecka marzyłam, żeby mieć własny zespół. Wstydziłam się jednak początkowo śpiewać. Po maturze poszłam do studium aktorskiego, które miało mnie przygotować do egzaminów do szkoły aktorskiej. W tamtym czasie słuchałam dużo piosenek Amy Winehouse, która w jakiś metafizyczny sposób dodała mi odwagi i swój pierwszy jam session w Krakowie zagrałam właśnie z jej materiałem – mówi nam Sabina Karwala.

W 2012 roku Sabina dostała się na wydział aktorski do szkoły filmowej w Łodzi. Na trzecim roku młoda wokalistka poznała producenta muzycznego Jana Bieleckiego, który zaproponował jej współpracę. To on zasugerował, by Sabina sama pisała dla siebie piosenki. Tak też się stało – najpierw narodził się utwór „Sreberka”, a potem poszły następne. Wtedy Bielecki zorganizował cały zespół, z którym para zrealizowała debiutancką płytę „Lepidoptera”.

- Nie byłam związana z żadną wytwórnią i nie brałam udziału w żadnym talent-show. Sześć lat temu rozpoczęłam swoją przygodę z musicalem „Chicago” w krakowskim Teatrze Variete i właśnie tam poznałyśmy się z Magdą Marek, która została moją menedżerką. Wspólnie pracowałyśmy nad wydaniem mojego debiutanckiego albumu, który miał swoją premierę w 2019 roku i pozwolił mi zaistnieć w świadomości polskich słuchaczy – opowiada Sabina Karwala.

Kiedy wybuchła pandemia, lockdown sprawił, że odwołano wszystkie spektakle i koncerty. Wtedy Sabina pojechała do rodzinnego domu w Bielsku-Białej. Tam był fortepian – i piosenkarka zaczęła tworzyć nowe piosenki. Dzięki nowoczesnej technologii mogła brać udział we wspólnych sesjach dźwiękowych z producentem. Tak narodził się utwór „Disneyland”, który promuje drugą płytę artystki.

- Tuż przed pandemią pożegnałam swego ukochanego dziadka, a potem ciocię. To zainspirowało mnie do napisania kilku tekstów. Stąd na płycie dominują rozważania o stracie – o tym, że śmierć jest naturalną koleją rzeczy i w pewnym momencie musimy się pożegnać z bliskimi. Z drugiej strony podkreślam, że mamy pamięć i możemy w niej zachować tych, którzy odchodzą. Warto pielęgnować w sobie takie wspomnienia i umiejętnie czerpać z przeszłości, bo każdy z nas nosi w sobie cząstkę poprzednich pokoleń – podkreśla Sabina Karwala.

Kiedy piosenki zostały napisane, wokalistka i jej producent wyjechali na kilka dni na Kaszuby, a później na Podlasie i w odcięciu od świata zewnętrznego dopracowali ostateczne wersje utworów. Potem zostały one zarejestrowane w profesjonalnym studiu w Warszawie. Wbrew temu, czego można by się spodziewać, kompozycje na płycie „Bluemental” są jednak w większości energetyczne, pozytywne i wręcz taneczne.

- To z przekory. Tak podeszliśmy do tego materiału z Jankiem. Chciałam te gorzkie teksty ubrać w pogodną nutę. Są tam jednak dwa bardziej refleksyjne utwory – „Jesień” i „Paryski jazz”. Generalnie płyta jest utrzymana w stylu electro-popu - zaznacza Sabina Karwala.

Teraz piosenkarka przygotowuje koncertową premierę „Bluemental”. Odbędzie się ona w niedzielę 15 października o godz. 18 w krakowskim Teatrze Variete.

- Jestem świeżo po próbie, mogę więc zagwarantować, że będzie dużo dobrej energii. Zaśpiewam wszystkie utwory z nowej płyty, ale też najważniejsze piosenki z debiutu. Mamy dużo materiału, koncert będzie więc długi. Wykonam też cover piosenki Amy Winehouse – „Back To Black”. Pojawią się ze mną świetni muzycy, dzięki czemu wybrzmi bas, perkusja, klawisz i syntezatory. Gościnnie, na saksofonie i flecie, zagra z nami także mój przyjaciel – zapowiada Sabina Karwala.

Mimo wokalnej kariery, artystka nadal występuje jako aktorka w musicalu „Chicago” w Teatrze Variete. Niebawem zobaczymy ją też obok Edyty Herbuś i Antka Królikowskiego w objazdowym spektaklu „Bonobo”, który jest realizowany przez Teatr Tu i Teraz w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska