Śmieci zalewają Zakopane. Pod koniec dnia dosłownie wylewają się z ulicznych koszy

Problem z odpadami widać było szczególnie w ostatni weekend – który okazał się wyjątkowo słoneczny i sprzyjający wędrówkom po szlakach. W góry ruszyło tysiące ludzi – zarówno tych, którzy nocowali w obiektach w Zakopanem, jak i w miejscowościach wokół miasta. Urząd miasta szacuje, że przez miasto tego dnia przewinęło się ok. 100 tys. osób.

- Kosze na śmieci w Kuźnicach wręcz kipiały śmieciami. Te zalegały wokół koszy. Było ich dwa, trzy razy więcej niż były w stanie pomieścić pojemniki. Słabo to wgląda, szczególnie w takim zakątku Zakopanego – mówi jeden z turystów, który był świadkiem śmieciowego problemu.

Miejscowy kierowcy, którzy na co dzień dowożą turystów w ten zakątek miasta dodają, że niestety ostatni weekend nie jest wyjątkiem. - Takie sytuacja zdarzają się częściej, zazwyczaj na koniec słonecznego dnia – mówi pan Andrzej, jeden z kierowców.

Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego zaznacza, że za kosze na śmieci odpowiada urząd miasta. - My jako park zachęcamy turystów do tego, by nie zostawiali śmieci w Tatrach, ale to co wnieśli, by znieśli na dół. Wielu z nich schodząc z gór decyduje się swoje śmieci zostawić właśnie w koszach w Kuźnicach – dodaje.

Agata Mikler w Urzędu Miasta w Zakopanem przyznaje, że problem z nadmiarem śmieci mógł się pojawić. - Mamy umowę ze spółkę Tesko, która zbiera śmieci z ulicznych koszy. Robi to drwa razy dziennie. Natomiast liczba turystów, szczególnie w tak piękny weekend jak ostatnio, nie zawsze pozwala na opróżnienie śmieci w terminie – mówi urzędniczka. I dodaje, że z podobnym problemem borykają się także inne popularne miejscowości turystyczne.

Miasto rozważa zwiększenie częstotliwości wywozu odpadów – zwłaszcza w pogodne weekendy.