Poczynania nowego prezydenta USA zadziwiają świat. Mam wrażenie, że z każdym dniem coraz bardziej. Już samego jego początek był nietuzinkowy. Ogłosił, że chce przejąć Kanał Panamski, potem że Kanada powinna być 51 stanem USA, Grenlandię też chce wziąć, a na dodatek chce zmienić nazwę geograficzna Zatoki Meksykańskiej na Amerykańską. W Polsce z kolei miał powstać Fort Trump – czy powstanie, tego nie wiadomo. Jak na moje oko to obecnie mało realne.
Mam inną propozycję dla pana Trumpa. Jest takie miejsce w Polsce, które ma duże związki z USA. To Podhale. Przecież tutaj z co drugiej chałupy ktoś jest w Stanach. Chicago to nie tyle polonijne miasto, co góralskie. Dawniej ludzie w kontenerach płynęli, by tylko dostać się na wymarzony amerykański ląd. Za komuny amerykańskie dolary zbudowały niejeden góralski dom. W USA działa Związek Podhalan Ameryki Północnej, mnóstwo kół tegoż ZP rozsianych po Stanach. Są góralskie kapele, gdzie w bukowych portach występują Johnowie, a w kieckach z tybetu pląsają Jessicki. Na Podhalu śmieją się nawet, że te amerykańskie zespoły są bardziej góralskie niż pod Giewontem. Więc może tutaj będzie będzie wiwat na część amerykańskiego paszportu?
Tylko co Ameryka, oprócz oczywiście barwnej kultury góralskiej, zyskałaby na takim zamorskim 51. stanie? Co skusiłoby Trumpa?
Na Grenlandii są metale rzadkie ponoć, Kanał Panamski – wiadomo pełno statków przepływa, pełno hajsu, a i Chińczykom można utrzeć nosa. Na riwierze w Strefie Gazy też by nieźle można było zarobić i polityką jakaś zrobić przy okazji. A Podhale? Tutaj bogactwem są góry. Tych Trump - choćby nie wiem jak chciał, nie przeniesie na swój kontynent. Sama flaga amerykańska na Rysach pewnie mu nie wystarczy. To może oscypki? Chyba tylko wtedy, gdy Elon Musk znajdzie sposób jak wykorzystać je w Teslach, albo Starlinkach (na razie takiego zastosowania nie znają nawet najstarsi górale).
To może Trump Tower pod Giewontem? Taki wyższy niż słynny tatrzański szczyt. Dali Trumpowi kosza w Moskwie, to może w Zakopanem się uda. Eee, chyba też nie bardzo. Już były kiedyś zapędy na stawianie wieżowców pod Tatrami, ale upadły. Mówią, że nie pasują do bacówek… Inna „big idea” na razie się nie pojawia. Może jest coś o czym nie wiem. Czekam na rozwój sytuacji.
Na koniec chciałem zaznaczyć, że USA nie byłyby pierwszym krajem, który miałby swoją enklawę pod Tatrami. Niewiele osób wie, że w Lipnicy Wielkiej na Orawie swego czasu była 24 Bezyrkiem miasta Wiedeń (Bezyrk to po niemiecku dzielnica). Takie tablice pojawiły się przy drodze dojazdowej. Podyktowane to było faktem, że wielu mieszkańców Orawy tylko weekendy spędza w domach, a pracuje w stolicy Austrii. Bezyrk jednak upadł – z nieznanych jak dotąd przyczyn.
Choć tak sobie teraz myślę, że my tu na Podhalu to jednak lubimy wszystko co nasze - polskie. I nie lubimy jak nam ktoś z góry coś nakazuje. Bo jakby to było, gdyby nagle - za sprawą jakiegoś cudownego pomysłu Trumpa - musiało się okazać, że jednak prawo budowlane się na Podhalu przyjęło. Wyobrażacie to sobie? Bo ja jakoś nie bardzo. Bezyrk upadł, to i 51 stanem być nie musimy. Kto by się tłukł 8 tys. kilometrów, żeby załatwić sprawę w nowe stolicy. Bez sensu...
